Choroby tropikalne

coraz częściej pojawiają się w Polsce choroby, których jeszcze u nas nie było. Wszystko za sprawą naszych wycieczek zagranicznych. Wielu podróżnych przygotowania kończy na szczepieniach. Niestety to za mało.

Oszczędzanie na przygotowaniach do egzotycznej podróży to fatalny pomysł. Nie ma co zgrywać bohatera. W trakcie wycieczki do Tajlandii, Laosu i Kambodży samo szczepienie może nie wystarczyć.

Szczepimy się na najczęściej występujące choroby, m.in. na tężec, błonicę, dur brzuszny i wirusowe zapalenie wątroby typu A. To jednak nie u wszystkich wystarczyło.

Niedawno jeden z turystów zaraził się wirusem dengi, przenoszonym przez kilka gatunków komarów. Choroba ma trzy postacie, z czego jedna może zakończyć się wstrząsami, krwotokiem i zgonem. Nie wynaleziono jeszcze szczepionki na wirusa dengi. Można się nim zarazić w tropikalnych krajach Azji Południowo-Wschodnie, Afryki Subsaharyjskiej, Ameryki Środkowej i Południowej oraz na wyspach Oceanii.

Turysta zaraził się w Tajlandii. Siedem dni miał gorączkę przeszło 40 stopni, ogólne bóle ciała, a badania wykazały, że spadł poziom płytek krwi.

Na szczęście mamy przystosowane do tego przychodnie lekarskie http://www.spolka-lekarska.pl/poradnia-zakaznych-i-tropikalnych/ które zajmą się pacjentami w takich stanach.

Najlepiej jednak nie szukać atrakcji w takich miejscach, i dobrze używać płyn przeciw komarom.