Kolejne "WITAJCIE" :))

Trudno nawet opisać radość, że jest Was/nas aż tylu. (Nie, żebym się cieszyła  z czyjegoś nieszczęścia, ale naprawdę dobrze wiedzieć, ze nie jest się osamotnionym). Nie widzę od urodzenia na prawe oko - zaćma wrodzona- później wszczepienie sztucznej soczewki, rewelacja, radość i kilka miesięcy  "normalnego" wyglądu bo o widzeniu już nie było mowy, a jeszcze później uraz oka i zniweczone wszystkie prace i moja radość. Kolejnej operacji nie było sensu robić. Usuwać jedni kazali, inni odradzali. Przekonała mnie opinia lekarza, który stwierdził "nie przeszkadza pani, nie boli to proponuje nie usuwać, technika i nowości w medycynie rozwijają się bardzo szybko i czasem warto poczekać nawet pół roku czy rok ".   Poczekałam. Właściwie nadal czekam ;) Przez przypadek trafiłam na tą stronkę. Dowiedziałam się masę ciekawych informacji i z nową wiedzą udałam się do okulisty. Przychodnia okulistyczna, myślę sobie, doradzą, podpowiedzą, coś się dowiem więcej. Jak wiedza zdobyta ma się do mojego przypadku. A kobieta na moje pyt. odnośnie epiprotezy  odp.: "pierwsze słyszę" a po chwili namysłu " coś słyszałam ale to protezy i musi pani usunąć" i jeszcze  "w pani przypadku to bym usuwała bo jak pani wygląda". Uparłam się na epiprotezę wiec nie było o czym z nią dyskutować. Na koniec wizyty pani doktor stwierdziła, ze może p. Genia będzie coś wiedziała. I na szczęście wiedziała :) Przynajmniej wiem tyle, ze moja gałka jest jeszcze trochę za duża do epiprotezy i mam się zgłosić w przyszłym roku.

Serdecznie wszystkich Was witam i bardzo dziękuję za informację i to, że jesteście :))