MENU

Forum - Cześć, tu 26-letni Jacek z Łodzi. W wieku 3 lat straciłem oko.

Cześć, tu 26-letni Jacek z Łodzi. W wieku 3 lat straciłem oko.

Cześć, tu 26-letni Jacek z Łodzi. W wieku 3 lat straciłem oko i ciągle to przeżywam.

Hej!

Zapisałem się tutaj, bo mimo że nie mam oka już od grubo ponad dwudziestu lat, ciągle sobie z tym nie poradziłem i pomyślałem, że może poznam tu kogoś, kto mi pomoże.

Interesuję się komputerami (sporo gram w gry, umiem też programować), słucham nu-metalu/electropopu/trip-hopu, lubię sobie pofilozofować i wiem sporo o psychologii.

W wieku trzech lat usunięto mi oko w ramach leczenia siatkówczaka, od tego czasu nie miałem żadnych przygód z nowotworami. Noszę nie-szklaną protezę, podobno wygląda spoko. Często czuję się wyobcowany, nikt mi nigdy nie powiedział co mogę myśleć o tym co przeżyłem. Jest tu może jakiś wątek gdzie mógłbym się w tym temacie rozpisać?

Jacek 

Cześć, tu 26-letni Jacek z Łodzi. W wieku 3 lat straciłem oko.

Halowitam w klubie.  Moja historia jest podobna,ale problemy z akceptacja zakończyły się gdy stworzyliśmy udany związek z moim mężem.  No a teraz mam nowe,bo spodziewamy się dziecka i przed nami badania czy przekazałam siatkówczaka czy nie... chętnie wymienię z Tobą życiowe jednooczne wspomnienia 

Cześć, tu 26-letni Jacek z Łodzi. W wieku 3 lat straciłem oko.

Dzięki za odpowiedź! Może to kwestia tego, że jeszcze nie myślałem na poważnie o byciu ojcem, ale nawet nie przyszłoby mi do głowy myśleć o tym że mogę moją chorobę przekazać. Na logikę wydaje mi się, że skoro rak jest dość chaotyczną chorobą, to nawet jeśli przekażesz geny, szanse są dość małe że dziecko faktycznie zachoruje na raka... chyba że te badania to dlatego że już są jakieś mocniejsze powody żeby podejrzewać.

No ale w sumie na medycynie wiem tyle co hobbystycznie usłyszę, więc nie znam się. Jeśli wiesz coś więcej, możesz napisać? W sumie niewykluczone że ja też kiedyś moje geny przekażę ;)

Jak sobie radziłaś wtedy kiedy jeszcze miałaś problemy z samoakceptacją? Chodziłaś na terapię? W jakim wieku zdiagnozowali Ci siatkówczaka? Miałaś jakieś problemy z rówieśnikami w szkole?

Sporo pytań, będę wdzięczny za odpowiedzi... wiem, że mi ten problem zajmuje koszmarnie dużo energii, którą mógłbym wykorzystać pomagając sobie zamiast szkodzić. Nie czuję się zdrowy myśląc o sobie tak, jak teraz.

Cześć, tu 26-letni Jacek z Łodzi. W wieku 3 lat straciłem oko.

Halo oto mój mail stencelm@interia.pl.  jeśli mężczyzna przekazuje zmieniony gen rb1 tzn siatkówczak i inne pierdoly, to ryzyko zachorowania dziecka jest bardzo wysokie. Jeśli kobieta gen przekaże, to ryzyko zachorowania jest małe.  Zachorowalam w wieku 3 lat. Moja siostra z powodu tej choroby zmarła w wieku 2 lat. Leczylam się w Krakowie i Poznaniu. Całe życie było uslane kompleksami a teraz jest ich trochę mniejtylko strach o wzrok pozostaje. Rówieśnicy byli spoko. Gorzej ze starszymi rocznika mi i tymi,którzy ze mną w klasie nie byli. Żałuję, z e jako dziecko nie zaproponowano mi spotkań z psychologiem.  Myślę, z e to by wiele zmieniło w moim życiu a już na pewno pomogło zbudować większą pewność siebie. Pozdrowienia