przedstawienie się

Witam wszystkich użytkowników portalu. Mam 57 lat i jestem krótkowzroczna od dziecka, od 10 do 14 roku życia doszłam do -6,0 na oku prawym i -5,5 oku lewym i tak już zostało na całe dalsze życie. Zawsze uważałam sie za osobę w pełni zdrową, byłam aktywna zawodowo i w życiu prywatnym, aż do 4 sierpnia 2008r, kiedy nagle i niespodziewanie miałam wylew wewnetrzny do ciałka szklistego prawego oka. Nawet szybko zrobione badanie USG nie pozwoliło ocenić stanu siatkówki. Dopiero po znacznym cofnięciu się wylewu po ok. 2 tygodniach okazało się, że nastąpiło znaczne jej odwarstwienie z uszkodzeniem. Od tego  czasu przeszłam juz 6 operacji tego oka, życie kompletnie mi się zawaliło, musiałam przejść na wcześniejszą emeryturę (praca przez 8 godzin przy komputerze) i nauczyć się prowadzić "oszczędzajcy tryb życia". Po ostatniej operacji w październiku b.r lekarze orzekli, że stan mojego oka to "ich porażka", ponieważ nastąpiło uszkodzenie nerwu wzrokowego na skutek wysokiego ciśnienia (olej silikonowy) i widzenia nic mi już nie poprawi - mam w tym oku tylko niewielkie poczucie światła. Postanowiłam jednak się nie poddawać, bo wiem już, że można funkcjonować jednoocznie. To także dzięki zaglądaniu do tego portalu, gdzie przeczytałam wiele wypowiedzi ludzi znacznie młodszych potrafiących cieszyć się życiem pomomo takiego samego "defektu". Pozdrawiam wszystkich serdecznie. koza1123