Witam,

w przyszłym tygodniu mam tzw. kwalifikacje wojskową, a w związku z tym liczne badanie, m.in badanie wzroku. Jak myślicie czy warto oszukiwać na tym badaniu aby dostać kat A?? Na jedno oko widze doskonale ale na drugie prawie wogóle ;( 

Także myślę że dało by rade zrobić mały przekręcik,

jak myślicie przyznać się od razu że nie widzę czy udawać??

pozdrawiam

Z tym oszukiwaniem to różnie bywa:)

Ja pamiętam jak kiedyś bywałam w Katowicach to tam ludzie nagminnie oszukiwali, właściwie to nie rozumiem do dzisiaj w jakim celu bo w sumie to bardziej sobie szkodzili niż pomagali.

Ale kiedyś był przypadek jak Pani nauczyła sie kompletnie na pamięć całej tablicy no i zaczęła pokolei czytać, najpierw 4 a poźniej kolejne nawet nie pamiętam co jest w drugim rzędzie, a w pewnym momencie lekarka mówi do niej: Cieszę się ze Pani tak dobrze widzi ale na tej tablicy są grzybki i zwierzątka:)

Ja oszukiwałem tablicę 25 lat. Już jako sześciolatek. Mam kategorię "A" a mam wadę "leniwe oko".

Przyznałem się dopiero 2 tygodnie temu okuliście zakładowemu na badaniach do pracy, bo chciałem być szczery wobec pracodawcy. 

Czy warto oszukiwać? To pytanie do Ciebie już. Jak chcesz do wojska to oszukiwanie będzie jedynym wyjściem