MENU

Forum - Chcę ale się boję... pomóżcie.

Chcę ale się boję... pomóżcie.

Chcę ale się boję... pomóżcie.

Moje lewe oko wygląda okropnie, nie widzę na nie zupełnie. Myślę, żeby coś z tym zrobić bo mam dosyć ciągłego ukrywania i chowania. Nie cierpię tych spojrzeń... ale chyba nie muszę o tym pisać.

 

Problem jest w tym, że bardzo się boję usunięcia. Boje się efektu. 

 

Nie wiem czy dałabym sobie radę po usunięciu, tak szczerze to bierze mnie obrzydzenie jak myślę, że miałabym być bez oka przez 2 miesiące. Ale z drugiej strony już nawet nie mogę na swoje patrzeć w lusterku. 

 

Już nie wiem co lepsze... 

 Lewe oko jest ruchome, więc myślę że epiproteza też by taka była i nie byłoby widać różnicy. 

 

Czy epiproteze trzeba wyjmować co jakiś czas?? Bo to też mnie przeraża... 

 

Piszę chaotycznie bo ciągle o tym myślę i naprawdę nie wiem co zrobić. 

 

Czy powiekę można też jakoś poprawić plastycznie?? Ponieważ te swoje oko mam dosyć duże i ta powieka mi się rozciągnęła... 

 

Wiem, że moje obawy mogą być dla Was śmieszne ale... dla mnie to poważne problemy. 

Chcę ale się boję... pomóżcie.

  Nie piszesz co tak naprawdę Ci dolega, jest to ważne ponieważ ze względów tylko i wyłącznie estetycznych nie warto usuwac oka. Co innego jezeli są wskazania zdrowotne. Jeżeli chodzi o operację to jest to poważny zabieg . Rzeczywiście dopóki oko się nie wygoi to trzeba jakoś z tym chodzić, jednak na oku masz opatrunek, więc nie widać co masz pod nim. Efekty mogą być bardzo dobre, ale mogą też pojawić się problemy-tak jak na przykład u mnie, kiedy to spojówka na implancie nie chciała się zrosnąć.Po wielu próbach zszywania doszło do rewizji oczodołu po której w końcu wszystko pomyślnie się zakonczyło .Trwało to około siedem miesięcy.Ale efekt ostateczny jest satysfakcjonujacy. Przede wsystkim teraz nie ma tych spojrzeń(szczególnie ciekawskich dzieci), no i zaraz znalazłam dobra pracę-gdzie przed operacja nie chcieli mnie przyjąć nawet do pracy w pizzeri. Swoja drogą po operacji do tej samej pizzeri chętnie mnie przyjęli, ale na szczęscie dostałam lepszą pracę i mogłam im podziękowac.Skonsultuj się z lekarzem , a będziesz wiedziała co robić. Wiem jedno, jezeli wszystko skończy się pomyślnie to naprawdę życie staje sie łatwiejsze.

Chcę ale się boję... pomóżcie.

Napisałam co mi jest w dziale "powitanie" 

Chcę ale się boję... pomóżcie.

ja mialam zabieg enukleacji ze wszczepieniem implantu tylko ze wzgledow kosmetycznych  bo juz sie nie moglam na siebie patrzec tez mialam takiego dola jak ty Justyna a teraz rok po operacji szczerze z calego serca nie zaluje.

Nie mialam zadnych koplikacji ze zrosnieciem sie spojowki ale wiem ze to sie zdarza.Pozdrawiam

Chcę ale się boję... pomóżcie.

cześć. ja miałam również ten problem. 22 listopada miałam zabieg ewisceracji z wszczepieniem implantu bioceramicznego. na razie noszę szklaną epiprotezę modelującą. jestem zachwycona rezultatem, nie żałuje niczego, moje życie się odmieniło. w marcu mam mieć robioną ostateczna epi. juz teraz niewidac praktycznie różnicy. Jeśli chodzi o powiekę to u mnie też oko było większe, ale po zabiegu powieka się dostosuję. U mnie troszkę górna sie odróżnia, ale widzę to tylko ja inni nie zwracaja na to uwagi. W wakacje chcę ja poprawić, żeby juz idealnie mieć zrobione to oko. Też miałam obawy, teraz sama wyciągam se epi, to nie jest straszne.

Chcę ale się boję... pomóżcie.

A gdzie polecacie wykonać operację??

 

 

Dziękuje za odpowiedzi.  

Chcę ale się boję... pomóżcie.

Mialam robiona operacje w Lublinie u dr Haszcza polecam

Chcę ale się boję... pomóżcie.

Ja miałam zabieg w klinice prof. Szaflika w Warszawie. Opieka tam jest super. Bałam się bólu, ale dają takie środki przeciwbólowe że nic a nic nie czułam, nawet po wyjściu do domu.

Re: Chcę ale się boję... pomóżcie.


asiula1983-24:
Mialam robiona operacje w Lublinie u dr Haszcza polecam

 

Jesteś bardzo dzielna:) a efekt naprawdę super,

Wróciłam wczoraj z Niemiec i tam Pani Prof. powiedziala, ze powinnam rozważyć usunięcie oka bo moze wywiązać się infekcja i wtedy krucho moze być z drugim okiem, powiem szczerze, że bardzo to przeżywam, czy do dr.Haszcza można iść na samą konsultację? i czy dałabyś mi do niego kontakt, bylabym bardzo wdzięczna, pozdrawiam serdecznie.

Chcę ale się boję... pomóżcie.

Dr Haszcz 501 713 031  trzeba zadzwonic i sie z nim umowic

Chcę ale się boję... pomóżcie.

Nadal jestem w tym samym miejscu... chce ale się boję.

Nie wiem czy dałabym sobie radę z tym wszystkim. 

Codziennie nachodzą mnie nowe wątpliwości, czasem dochodzę do wniosku, że może nie będę nic z tym robiła... ale zaraz przy wyjściu z domu zasłaniam oko...

 

Czy długo trzeba czekać na konsultację u dr Haszcza?? 

 

Długo się czeka na operację?

 

Chcę ale się boję... pomóżcie.

A może wolałabyś umówić się na prywatną wizytę do dr Haszcza? Mnie tak polecili forumowicze :) Przyjmuje w Lublinie a na stronie http://www.luxmedonline.pl/ możesz sobie ustalić termin wizyty. Nie czeka się zbyt długo-przyjmuje w każdy czwartek po południu, za wyjątkiem tych dni kiedy nie przyjmuje. Wizyta kosztuje 80 zł.

Chcę ale się boję... pomóżcie.

Nie chcialabym zle doradzic....ale musze sie wtracic...czy usunac galke czy nie?

taki problem mialam z corka po urazie oka, na 4 profesorow z Lublina wszyscy kazali mi usunac dziecku 4 letniemu galke oczna , nie jest to latwa decyzja , ale nie dalam za wygrana , szukalam dalej .Dostalam namiary na prof.Prosta w Warszawie ,on jako pierwszy powiedzial ze proponowal by zostawic nie ruszac. byla jeden do 4...Przypadkowo dowiedzialam sie o profesorze z Łodzi... na ta konsultacje trzeba bylo czekac 3 miesiace a ja tyle czasu nie mialam, zadzwonilam tam i powiedzialam jaka jest sprawa , przyjela mnie profesora zona i podtrzymala decyzje prof. Prosta , umowila mnie na konsultacje do meza ale stwierdzila ze to wyrzucanie pieniedzy w bloto bo sa dobrymi lekarzami a ona tylko nie ma specjalizacji profesorskiej i tak bylo .....uwazam ze to swietni lekarze z prawdziwego zdarzenia , poradzia prywatna ceny konkurencyjne ale przed wizywa na miejscu robia ci wszystkie badania i bardzo mila obsloga , nigdy nie odmowili mi wizyty gdy potrzebowalam od razu ..teraz corka ma 16 lat nosi epiproteze i ma swoje oczko

Chcę ale się boję... pomóżcie.

Ja rowniez chcialabym usunac swoje chore oko i wstawic sztuczne, ale problem w tym, ze u ilu okulistow bym nie byla, to zaden nawet nie chce tego oka ruszac. Mam jaskre wrodzona i bielmo na prawym oku, wiec jest to bardzo widoczne dla kazdego. Najgorsze, ze tak naprawde jeszcze zaden z lekarzy nie przedstawil mi jakiejkolwiek mozliwosci zrobienia z tym czegos. Jak bylam mala to tylko ciagle mowili, ze "jak skoncze 12 lat to bedzie mozna zrobic przeszczep rogowki". No ale oczywiscie, jak juz mialam te 12 lat, to wyszlo, ze nie mozna tego zrobic, bo i tak sie nie przyjmie. Teraz juz nawet nie chodzi o jakas mozliwosc widzenia na to oko czy cos, bo w sumie nawet nigdy nie przyjmowalam, ze jest to realne, ale wlasnie o kwestie kosmetyczne, bo nawet zadnej soczewki nie moge miec na tym oku, ze wzgledu na to, ze jest ono za duze i ze mam w nim tzw. "zespol suchego oka".

Chcę ale się boję... pomóżcie.

Witam mam 23 lata, od urodzenia nie wydzę na jedno oko(prawe)do tej pory mnie to nie przeszkadzało, tylko teraz oko się pomniejszyło, i stanowi dla mnie to dyskomfort, jeden lekarz proponował mi usunięcie, i wszczepienie implantu, ale nie wiem , boję się , w sumie z drugiej strony lekarz powiedział , że jak nic się tram nie dzieję ,żeby nie ruszać, zobaczymy co dalej wyjdzie z tym....

mam tylko nadzieję że nic się z tym nie będzie działo.

sama nie wiem czy bym się odwarzyła 

Chcę ale się boję... pomóżcie.

dzolusia, creazy22, Wasze historie są mi dobrze znane. od kilku lat też słyszałam, że mam poczekać, skoro nic się nie dzieje to nie ma sensu usuwać i nikt nie chciał się tego podjąć. Tylko tak się zastanawiam-na co ja mam jeszcze czekać? Aż mi życie minie z co prawda moim ale bezużytecznym okiem?

Chcę ale się boję... pomóżcie!!!!

cześć wszystkim!!!

przyglądałam się wszystkim wypowiedziom. Nie widze na prawe oczko od urodzenia. Jest ono troszke mniejsze, z biegiem lat staje się coraz brzydsze. Używałam kropelek na nadciśnienie, miewam z nim problemy, częsty ból oka.  Ale nie zawsze tak się dzieje, czasami jest zaczerwienione, ale to dlatego że szybko się męczy.

Niech ktoś z was Mi odpisze, bardzo proszę!!!. co było by bardziej bezpieczne, usunięcie gałki ocznej czy wszczepienie epi na to ślepe oczko?> Tak mi bardzo żal tego oczka. Jak widziałam filmiki jak odbywa się usunięcie oka to aż się poryczałam:(( ze względu na to jakie jest, nie chce go stracić. W końcu to jest część mojego ciała. Aczkolwiek, chciała bym stać się bardziej pewna siebie i nie myśleć więcej o tym.......mam dylemat. Pomóżcie!! 

z góry dziękuje---> Adżi