MENU

Forum - kilka pytań ws. protez

kilka pytań ws. protez

kilka pytań ws. protez

Witam, W tym roku planuję zrobić sobie protezki. Mam 2 pytania: 1: jaką pracownię polecacie? 2: z przyczyn zdrowotnych przez 3 lata nie nosiłam protezki. Czy w związku z tym mogę mieć jakieś trudności: konieczność dodatkowych zabiegów etc. Niby okulista nic takiego nie mówił, ale w pracowni jeszcze nie byłam, a wolę uniknąć przykrych niespodzianek. Z góry dzięki za wszelkie informacje. Pozdrawiam.

Re: kilka pytań ws. protez


magda-koz:
Witam, W tym roku planuję zrobić sobie protezki. Mam 2 pytania: 1: jaką pracownię polecacie?

 

Ja osobiście jestem zadowolony z usług Thorstena Meyera, który przyjeżdża do Katowic.

Co do drugiego pytanie, to nie znam odpowiedzi.

 

Re: kilka pytań ws. protez


magda-koz:
2: z przyczyn zdrowotnych przez 3 lata nie nosiłam protezki. Czy w związku z tym mogę mieć jakieś trudności: konieczność dodatkowych zabiegów etc. Niby okulista nic takiego nie mówił, ale w pracowni jeszcze nie byłam, a wolę uniknąć przykrych niespodzianek. Z góry dzięki za wszelkie informacje. Pozdrawiam.

 

 Jesli bedzie taka potrzeba to pewnie okularysta przy dobieraniu epi powiem Tobie,ze byc moze jakies korekty beda potrzebne.Wtedy warto sie wybrac do lekarza,ktory zajmuje sie takimi rzeczami np dr Haszcza. 

 

UWAGA NA T. MEYERA - protetyk

Witam,
Chciciałabym podzielić się z Wami swoją opinią na temat p. Meyer'a
Wczoraj byłam w Katowicach by wymienić po 8- latach swoją protezę...
Na początku wszystko ładnie pięknie, powiedziałam czego oczekuję itp itd....
Gdy przyszdł czas przymiarki zaczęła się tragedia....
Założyłam protezę i od razu mi się nie podobało. Oko było wklęsłe spłaszczone i wyglądało to bardzo źle... Od razu o tym delikatnie i spokojnie powiedziałam, że chcę aby proteza była bardziej wypukła. P. Meyer kazał mi wyciągnąć jego "dzieło" włożyć swoją protezę i uwaga..... WYPCHNĄŁ MNIE ZA DRZWI... TAK!!!! Złapał mnie za ramię i wyrzucił jak jakiegoś śmiecia bez propozycji poprawki.....
Popłakałam się i wyszedł do mnie jego tłumacz.... Zabrał mnie do oddzielnego pokoju i chyba z 10x wyjmowałam i wkładałam jego i swoją protezę pokazując mu co mi się w nowej nie podoba (była mała, płaska zły kolor i źrenica szła w górę w stronę nosa, tak, że robiła totalnego zeza) Tlumacz zaczął mi ściemniać że wszystko jest pięknie, próbował mi wcisnąć bubel. Kazałam wezwać brata i on też od razu powiedział, że brzydko to wygląda....
Nie zapłaciłam i nie odebrałam protezy.... Jechałam 400 km na marne i wracałam z wielkim żalem i upokorzeniem....
Wiązałam z p. Meyerem wielkie nadzieje po tym co widziałam w internecie, ale okazał się totalnym burakiem i przewrażliwionym narcyzem, który ciężko znosi krytykę i jak widać na moim przykładzie potrafi wykazać się agresją do pacjenta. Fakt tego, że proteza mi się nie podobała nie był powodem do wypychania mnie i wyrzucania siłą z gabinetu.......