MENU

Forum - Codzienna obsługa protezy albo - wyjmujecie na noc?

Codzienna obsługa protezy albo - wyjmujecie na noc?

Codzienna obsługa protezy albo - wyjmujecie na noc?

Banalne pytanko (a może nie) - wyciągacie na noc protezę? Ja to robię od dzieciństwa ale teraz zacząłem się zastanawiac czy to w ogóle ma sens (medyczny). Czy stale używacie kropli i specjalnej wody do przemywania co rano? Jeśli tak to jakich. Brakuje takiego wydawałoby się fundamentalnego tematu na tym forum - a może nie znalazłem - czyli codzienna obsługa sprzętu.

 pozdrawiam

Grzesiek

Codzienna obsługa protezy albo - wyjmujecie na noc?

Witam Cię!

Też jestem początkującym forumowiczem jak Tyale gdzieś czytałem otakim wątku wktórym poruszona była kwestia wyjmowania na noc protezy. Ale jakoś teraz nie mogę odnaleźć tego wątku, pewnie w trakcie dyskusji na inny temat ktoś dotnął tego problemu.

Ja osobiście nigdy nie wyjmowałem protezy na noc a żyję już z nią od 17 lat. Mój organizm jakoś pozytwynie się obszedł z protezą i nie miałem żadnych problemów z tym. Choćle karze po operacji poinformowali moich rodziców, że może zachodzić taka potrzeba gdyby robiły się jakieś stany zapalne i występował obrzęk. Na szczęście mnie to ominęło. Myślę, że to jest kwestia indywidualna i zależy tylko od rekcji organizmu, jednak jest to tylko mój punkt widzenia, niewiem jak to jest z medycznego punktu.

Pozdrawiam Cię.

Codzienna obsługa protezy albo - wyjmujecie na noc?

Witam!  Wlasnie wczoraj wrocilam z W-Wy od pana Andrzeja i doradzil mi aby jednak na noc sciagac epi.  U mnie sa alergiczne sprawy typu odczyn brodawkowy pod powieka, swedzenie brzegow powiek albo jakies wycieki.

Mialam okres ze tej protezy wogule nie wyciagalam na dluzej, bo po dlugiej nieobecnosci nie unosila mi sie powieka a poza tym przez poprzednie lata wyjmowania epi powstaly mi pod oczodolem i z boku niepokojace zmarszczki duzo wieksze i glebsze niz w zdrowym oku.

Postanawiam wrocic do wyjmowania na spoczynek nocny.

Na wczorajszej wizycie otrzymalam wskazowki eby proteze myc mydlem w plynie a do przemywania uzywac soli fizjologicznej.  Zacieki na mojej epce od lat uzywanych kropli byly straszne ale wczoraj to wszystko zostalo doprowadzone do cudownego stanu. 

Codzienna obsługa protezy albo - wyjmujecie na noc?

ja swojej protezy nigdy nie wyjmowałam na noc bo to dla mnie dużo większa wygoda niż gdybym codziennie rano miała się męczyć z rozklejaniem zapadniętej powieki... Ale wyjmuję ją co jakiś czas i przepłukuje wszystko solą fizjologiczną:)

Codzienna obsługa protezy albo - wyjmujecie na noc?

Ja też nigdy nie wyjmowałam protezy na noc i baaaaaaaardzo rzadko ją wyjmuję, bo nie widzę potrzeby. Okropnie czuje się bez niej i wyjmuję tylko i wyłącznie do przemycia oczodołu kiedy coś mi się dzieje w środku (zaczerwienienie, łzawienie - pod wpływem zmęczenia lub przeziębienia). 

P.S. Nie wyobrażam sobie też spać w łóżku w nocy z MĘŻEM bez protezy. Bardzo źle bym się czuła ze względów estetycznych. Chyba rozumiecie o co chodzi?!

Codzienna obsługa protezy albo - wyjmujecie na noc?

Ja mam epiproteze a pod spodem swoje stare male ale unerwione oko i  nawet to oko odpoczywa mi od epi jak wyciagne. Bardzo je uwaznie zaczynam obserwowac od nowa po warszawskiej wizycie.  I po kilkugodzinnym nocnym odpoczynku z zapuszczonymi kroplami nawilazajacymi ochronnymi spojowka juz nie jest tak ogniscie zaczerwieniona..

A uzywajac uporczywie epi wyjmujac tylko na "sekunde" do przemycia widzialam tam mocno zaczerwienione spojowki.  Po polerce mruga mi sie cudownie nic mnie nie piecze i nie ociera. 

Kazdy robi jak mu dobrze,moze w wypadku protez nie ma potrzeby ciaglego wyjmowania.

Re: Codzienna obsługa protezy albo - wyjmujecie na noc?

Codzienna obsługa protezy albo - wyjmujecie na noc?

Witam Wszystkich

Mam pytanie czy do wyjmowania epiprotezy używacie Państwo ssawki , bo mój tato ma problemy z wyjmowaniem  i prosił mnie abym znalazła gdzie taką ssawkę można kupić. Jakby ktoś cośna ten temat wiedział będę bardzo wdzięczna za podpowiedź gdzie ssawkę można kupić ?  

Codzienna obsługa protezy albo - wyjmujecie na noc?

Ostatnio też szukałam ssawki bo moj chlopak zgubil swoja i szczerze nigdzie nie znalazłam w zadnych sklepach i poradniach okulistycznych ,ale zadzwonilam do pracowni protetycznej w krakowie tam gdzie jezdzimy po proteze i przeslali nam  poczta za 12 zl sztuka bez zadnych problemow przyszla z dnia na dzien :)

Re: Codzienna obsługa protezy albo - wyjmujecie na noc?


Madzia155:
Ostatnio też szukałam ssawki bo moj chlopak zgubil swoja i szczerze nigdzie nie znalazłam w zadnych sklepach i poradniach okulistycznych ,ale zadzwonilam do pracowni protetycznej w krakowie tam gdzie jezdzimy po proteze i przeslali nam  poczta za 12 zl sztuka bez zadnych problemow przyszla z dnia na dzien :)

 

Wielkie dzięki za podpowiedź , już zadzwoniłam i zamówiłam dla taty ssawkę.

Pozdrawiam serdecznie , powodzenia Ewaryst

Codzienna obsługa protezy albo - wyjmujecie na noc?

I znowu troche o pielegnowaniu itp.

Codzienna obsługa protezy albo - wyjmujecie na noc?

Witajcie jednooczni!

Co do mojej epi to noszę ją 24h, z małymi przerwami na  zabiegi higieniczne(przemywanie oczodołu solą fizjologiczną, po przebudzeniu.)Nie używam zadnych kropelek, chociaż czasami mam obfitą wydzielnę którą wypłukuję roztworem soli fizjologicznej.

   W temacie wkładania i wyjmowania protezki, to opanowałem tę cznnośc do perfekcji i robię to ręcznie na ręczniku w łazience(trzeba to robic ostrożnie gdyż płytki w łazience nie są przjazne dla szklanej epiprotezy)Przy pierwszej protezie używałem gumowej przyssawki, ale z czasem zrobiła się nie przyjemna a wręcz obrzydliwa, a pozatym przy każdym wyjmowaniu epi miałem wrażenie że wyrywam sobie oko z oczodołu, nie miłe wrażenie.

   Pewnego dnia moja przyssawka przepadła, jak kamfora i musiałem opanowac inną metodę i niech już tak zostanie na wieki wieków AMEN!

Pozdrawiam DAMIAN 

Codzienna obsługa protezy albo - wyjmujecie na noc?

Jak byłam dzieciakiem to się cała rodzina nade mną pastwiła - wyjmowanie protezy na noc, smarowanie oczodołu maściami, kropelki, sole fizjologiczne i cała masa innych zabiegów.

W tej chwili w ogóle jej nie wyjmuję, sól fizjologiczna stoi w apteczce bo stoi, ale też nie używam. Woda z kranu i tyle. Uodporniłam się, bo wcześniej setki razy byłam np na obozie w lesie, gdzie po prostu nie było opcji na sterylne warunki i wyjmowanie jej na noc.

Raz czy dwa tylko zdarzyło mi się jakieś "zapalenie" - wszystko w środku mocno opuchło i było dużo wydzieliny. Ale po 2-3 dniach przeszło.
Na co dzień jest troszkę wydzieliny - przecieram to wodą, wacikiem, chusteczką i nie ma problemu. Czasami tylko, jak np żegluję, albo jeżdżę na nartach jest tego ciut więcej (wiatr?), ale zupełnie mi to nie przeszkadza :)

Myślę, że ma co świrować ze sterylnością i pieszczeniem się, bo jak kiedyś nie będziecie mogli tego zrobić to będzie problem!