Witam serdecznie. Jestem babcią dziewczynki chorej na siatkówczaka, jest leczona w Krakowie na Kopernika. Czy ktoś , kto przeszedł w tej klinice operację usunięcia gałki ocznej mógłby się ze mną podzielić opinią? Niedawno usłyszałam wiele niedobrego - podobno w tej klinice zostawia się dziecku pusty oczodół, a potem za ciężkie pieniadze proponuje wykonanie implantu i całej reszty. Czy ktoś z was płacił za implat? Rodzice małej są bez grosza, my też nie możemy pomóc, więc jestem przerażona co z małą będzie. Podbno w Warszawie implat wszczepiany jest natychmiast i to za drmo. Radzono mi zabrać papiery i przenieść dziecko do Warszawy. Sama juz nie wiem co o tym myśleć. Zauważyłam, że na Kopernika w Krakowie panuje potworny chaos, przynajmnie w przychodzni przyklinicznej- nikt nad tym nie panuje, personel krąży bez sensu obijając się od drzwi do drzwi, nie ma żadnej ustalonej kolejności. A wystarczyłopby wyznaczyc codziennie jednego lekarza tylko na potrzeby przychodni. Tak robiono w szpitalu w którym pracowałam, gdzie były oddziały i przychodnie przyszpitalne. Proszę o kontakt na meila: lunka_2@op.pl lub odpowiedź na forum

Bzdura wielutna bzdura!!!!! Od nas nikt nigdy żadnych pieniędzy nie chciał, ba nawet drobnostek typu bombonierka nikt nie chciał wziąć!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! A Misiu ma implant jak mówiłam wcześniej to juz standard teraz jest. FAKT FAKTEM CHAOS TAM JEST STRASZNY I DŁUGIE OCZEKIWANIE np kilka godzin na znieczulenie, ale to już bardziej myślę kwestia organizacji. Naprawdę cały personel jest super i starają się jak mogą z dr Kobylarz oczywiście na czele:) z RESZTĄ ZA WSZYSTKO JEJ OGROMNE DZIĘKI!!! o Warszawie też są dobre opinie, ale to już musi być wybór rodziców.

Ale organizację mają pod psem. Oczekiwanie kilkugodzinne w przychodni czy na badanie w znieczuleniu -z cieżko chorym dzieckiem, po całonocnej podróży, głodnym! Skandal, jak tak można!