MENU

Forum - Czerniak

Czerniak

Czerniak

Witam wszystkich

Może na początek przedstawię w skrócie moją  historie choroby. Zaczeło sie u mnie to w 2007r bólem głowy a następnie wylewem w oku, gdzie póżniej u okulisty stwierdzono powstanie guza. Skierowano mnie do Krakowa na ul.Kopernika gdzie okazało się że jest to czerniak. Przeszłam tam jedną brachoterapie i lasery. Przez ponad 2 lata jeżdziłam na kontrole i było wszystko w porządku. Az tu na wizycie w styczniu tego roku okazało się że guz pojawił się w innym miejscu no i tu zaczęła sie moja ponowna tragedia.

Zaproponowano mi ponowną brachoterapię lub usunięcie gałki ocznej.

Po rozmowie z lekarzem podjełam wstepnie decyzję o usunięciu która ma nastąpić 25.01 ale z tego wszystkiego (nerwy) nie wypytałam się o szczegóły jak to ma wygladac na co zwrócic uwagę. moja wielka prośba do wszystkich którzy znależli się kiedyś w podobnej sytuacji o pomoc, czy podjełam słuszną decyzję decydując sie na usuniecie, a już na temat inplantu to już kompletnie nic nie wiem. Czytajac to forum zaczynam coraz więcej rozumieć ale nie wiem czy do terminu zabiegu zdąże wszystko zrozumieć a ta niewiedza mnie dodatkowo dobija. Jak by się znalazła osoba która by mi to opisała jak małemu dziecku    

Czerniak

Witam jezeli juz sie zdecydowalas na usuniecie gali to najlepiej bylo by gdy wszczepili ci impant ja sama przechodzilam zabieg usuniecia galki i wsczepienia implantu 18 grudnia 2009 roku po operacji bylo ciezko nie ukrywam przez 2 dni nie moglam otworzyc nawet zdrowego oka strasznie wymiotowalam ale to trwalo krotko juz po 3 dnich bylo w miare oki jak cos to ketonal i nie bolalo

napewno okres po operacji nie nalezy do najlatwiejszych ale to jest tak z tym implantem ja mam wszczepiony bioceramiczny rusza sie dobrze tylko w strone skroni w tym oczodole jak jest implant nie ma rewelacji ale wiadowmo lepiej tak niz jak by sie wcale nie poruszal to tez byla ciezka decyzja dla mnie ale teraz nie zaluje odrazu mowie ja usówałam galke ktora byla po urazie byla brzydka i duzo mniejsza wiesz sama podejmiesz ta decyzje ale serio jak juz mialabys usunac  to popytaj o implant  

Czerniak

jescze dodam podczas operacji usuwania galki do nerwow które byly polaczone z galka przyszywaja implant ktory ma za zadanie poruszac sie i na ten implancik po okolo kilku tygodnich jedziesz po pierwsza epiproteze modelujaca w moim przypadku krakow ale masz do wyboru w pracowniach protetycznych tam jest kontakt nr tel itd  nastaw sie psychiczne bo  widok nie jest piekny ale mysle ze juz z ostatnia epi bedziesz wygladac dobrze probowalam jakos wytlumaczyc bo sama to przezylam pozdrawiam:)

Czerniak

ludzie, czy ktoś z was tak strasznie sie bal przed usunięciem oka ze nie mogl jeść, wymiotował, wariowal. zachowuje sie jak nienormalna. co mam robić. nie potrafię zaakceptować tej czerwonej dziury w miejscu oka, nawet jesli bedzie to implant to i tak jest obrzydliwy. boże co mam robić. jak potem żyć. mam wrazenie że obciełabym sobie inną część ciała, tylko nie oko. moze nie wiem co mówię, nie wiem co piszę. co zrobić zeby to zaakceptować i żyć dla dzieci i męża, oni się boją że mnie stracą jesli tego czerniaka nie usunę - oka.

Czerniak

Miałam bardzo podobną sytuacje do Twojej. W 2004 roku rozpoznano u mnie czerniaka w oku (jedynym objawem tylko tu było pogorszenie widzenia), potem skierowano mnie do Krakowa na brachyterapię i laser. W międzyczasie kontrole co 3 miesiące a po niecałych 2ch latach (styczeń 2006)bez większych rezultatów zaproponowano znów brachyterapię lub usunięcie oka, z większym naciskiem na to drugie. Miałam straszny dylemat na co się zgodzić i byłam w podobnej rozterce co ty: wymioty, brak snu, itp. Zdecydowałam jednak na usunięcie oka, ale nie w Krakowie, gdzie od mojego miejsca zamieszkania jest 400 km, ale w rodzinnym mieście. No i decyzji nie żałuję absolutnie. Jakoś przywykłam do swojego wyglądu, kontrole mam mniej więcej raz na 10 miesięcy  w mojej miejscowości i co najważniejsze mam psychiczny spokój, że tego "gówna" już nie mam w sobie. Sama operacja nie bolała za dużo, była w narkozie, a potem leki przeciwbólowe.  Szczerze to bardziej bolała mnie brachyterapia.

Co do implantów to nie wiem jak to jest, bo ja mam zwykłą protezę tylko. Jak pytałam się w szpitalu o implant przed operacją, czy mi go wszczepią to powiedzieli, że nie wszczepiają go jeśli ktoś miał nowotwór, bo całe oko musi być dokładną kontrolą w tym przypadku, więc mam pustkę w w oku gdy wyjme protezę.  Ale nie jest źle. Żyję już z protezą 4 lata. Przed Tobą niełatwe chwile, ale myślę, że czasem ta trudniejsza decyzja może okazać się lepsza.