MENU

Forum - Komplikacje i trudności po zabiegu

« poprzednie   | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 |  

Komplikacje i trudności po zabiegu

Komplikacje i trudności po zabiegu

Witajcie, oczywiście każdy myśli pozytywnie i wierzy w udany zabieg. Chciałabym jednak  zapytać jak czuliście się po zabiegu, co było najbardziej przykrym doświadczeniem. Dużo pisze się o efektach pozytywnych ale .....pewnie są i te negatywne. Ilu z was miało poprawki, kolejne ingerencje, problemy z powiekami, epiprotezą? Jeżeli o tym napiszecie, łatwiej będzie się przygotować. Byłam u doktora Jaworskiego, mam jak najbardziej pozytywne zdanie, jest otwarty i szczery, wzbudza zaufanie.  Odniosłam wrażenie że lubi swoją pracę a nawet jest jej pasjonatem a to dobrze wróży nam, pacjentom. Termin mam na 28 stycznia. Pozdrawiam

Komplikacje i trudności po zabiegu

Dla mnie największy stres to był czas po narkozie. Jakoś źle tym razem ją zniosłam. Wtedy załowałam, że byłam tam sama.

Dyskomfort. Jedyne co, to ból po zabiegu- da się znieść.

Kiedyś myślałam, że implant oszczędzi mi problemów z niedostatecznym nawilżeniem oka ( oczodołu), jednak nie. Rano nadal oko mam czasem zaklejone, wieczorem obciera. Ale w ciągu dnia, kompletnie mi nie przeszkadza.

Kiedyś myślałam, że efekt będzie lepszy. Potem już wiedziałam, że u mnie nie będzie nigdy idealnie, bo okolice oka tez były poharatane, oko zaprotezowano zbyt późno od wypadku itd.

Teraz jest tak, że to oko mam okrąglejsze, niż swoje - raczej nie będe ryzykować kolejnych operacji plastycznych, ze względu na małą szanse powodzenia. Na ruch nie zwracam uwagi, bo ja tego nie widzę. Jestem zadowolona, aczkolwiek zawsze chciałabym, by było lepiej. Wiem, ze wina leży głównie po stronie lekarzy, którzy ratowali mnie zaraz po wypadku, bo nie myśleli, że przeżyję i olali kosmetykę.

Tak najbardziej współczuję specjalistom, którzy robią epiprotezy po implantach. Mają bardzo odpowiedzialne zadanie, bo wystarczy złe dobranie protezy i efekt zabiegu pada.

Jadę na koniec stycznia do pracowni protez do Pana Wieremczuka. Epiproteza układa się na implancie jakiś czas - być może trzeba będzie zrobić jakąś poprawkę epiprotezy. 

Mój implant osadzony jest trochę zbyt nisko i zbyt płytko - podobno. Ale może to być dlatego, ze mięśnie już się nie nadawały i trzeba było tak zrobić. Moja epiproteza jest dziełem indywidualnym i jest fajna :) 

Jak mi się coś jeszcze przypomni, to napiszę.

 

Komplikacje i trudności po zabiegu

Cześć Kornelia, wiesz ja mam bardzo wiele wątpliwości co do implantu. Generalnie boje się co pewnie może wydać się śmieszne że nie wyciągne tego implantu jak będzie mnie bolało! z protezą to łatwiej:) oczodół też narażony jest na ból i tarcie bo podpięcie implantu do nerwów automatycznie powoduje ruch obu gałek. Martwi mnie ból i świadomość stałego zamocowania. Trudno jest jak słysze z trafnym dobraniem rozmiaru i ułożenia. Mam wątpliwości a zabieg mam zaplanowany na koniec stycznia. Ja tez nie licze na cudowny wygląd bo zdaje sobie sprawe z uszkodzeń moich powiek ale może przy okularach byłoby to do zaakceptowania  hmmmmm.....dylematy....

Komplikacje i trudności po zabiegu

Isabelo, implantu w ogóle nie czuję. Nic a nic. Żadnego dyskomfortu. W ogóle zapominam o oku. Jedyny dyskomfort mam wtedy, gdy się nie wyśpię i oko jest bardziej suche - ale to nie boli. Jeśli będziesz przestrzegać higieny i wszystko się ładnie zagoi, to nie ma prawa nic się dziać. Wydzielinę mam nadal, ale malutko i z dnia na dzień coraz mniej.

Re: Komplikacje i trudności po zabiegu

Ja mogę tylko potwierdzić to co napisała Kornelia, faktycznie implantu się nie czuje, więc absolutnie nie mam takich pragnień aby go sobie wyciągnąć - po prostu zrasta on się z własną tkanką i wygląda prawie jak jej część. Wyciągać można sobie za to epiprotezę, ale też nie chce mi się zbyt często tego robić, a dyskomfort z powoduj jej noszenia, odczuwam tylko, tak jak Kornelia, kiedy zbyt długo jestem na chodzie, kiedy zarywam noc. Tłumaczę sobie to tak (nie wiem czy słusznie), że powieka wówczas nie odpoczywa od ciągłego ocierania o powierzchnie epiprotezy.

Komplikacje i trudności po zabiegu

Może i masz rację, Irku, ale pomyśl, że nawet normalne oczy bolą, pieką ( uczucie piasku pod powiekami) jak się nie wyśpisz. Więc jest to zupełnie normalne.

Mogę z całą pewnością napisać, że mam większy komfort, bo jestem w 100% pewna, że jak się podrapię, czy potrę okolice oka, to nic mi się tam nie przekręci. Moja epiproteza siedzi ciasno i nawet mam czasem kłopoty z jej wyjmowaniem :)

Ale ogólnie jestem bardzo zadowolona, wróciły mi proporcje twarzy ( przedtem oczodół był zapadnięty i powodowało to asymetrię).

 

Isabelo , życzę Ci powodzenia i trzymam kciuki za zabieg. Jesli jeszcze masz jakiejś wątpliwości - o wszystkim powiedz Doktorowi - z pewnością Cię wysłucha. A gdzie będziesz robić epiprotezę?

 

P.S O poprawkach nie słyszałam, choć pewnie i doktor powiedziałby Ci o nich, gdybyś zapytała. Moim zdaniem nie wynika to z tego, że ktoś tam coś źle zrobił. Po prostu czasem tak jest, że finalny efekt zabiegu masz dopiero po kilku miesiącach, nikt nie jest  w stanie przewidzieć co może się stać, bo dużo zależy od organizmu.

Mnie tylko interesuje jeszcze jedno: czy ten implant może zostać w oczodole do końca mojego życia?  

Re: Komplikacje i trudności po zabiegu


Kornelia:

Może i masz rację, Irku, ale pomyśl, że nawet normalne oczy bolą, pieką ( uczucie piasku pod powiekami) jak się nie wyśpisz. Więc jest to zupełnie normalne.

 

I tu muszę Kornelii przyznac 100% racji. To prawda, że normalne oczy tez bolą. Ja od ostatniej operacji, która odbyła się ponad 3 lata temu non stop odczuwam dyskomfort operowanego oka. Właściwie to niema minuty żebym mogła choć przez chwilę o nim zapomnieć. Są nawet takie momenty, że muszę na chwilę przymknąć powiek iżeby oczy odpoczęły a szczególnie jak jestem przemęczona czy niewyspana. Stosuję krople nawilżające ale niestety praca przy komputerze daje się mocno we znaki. Czasami strasznie mnie to irytuje ale jakoś z tym żyję, muszę z tym żyć :)

Dlatego Isabelo Twoje obawy są jak najbardziej uzasadnione. Trzymam mocno kciuki, musisz wierzyć że wszystko będzie dobrze. Podobno wiara czyni cuda. 

Komplikacje i trudności po zabiegu

Oczywiście dziękuje wam bardzo za informacje. Kornelio myśle że dowiedzialam się wszystkiego od doktora Jaworskiego, aczkolwiek to Wy macie to już za sobą i wiecie zdecydowanie więcej :) o problemach życia codziennego z implantem. Musze Ci powiedzieć że  bardzo martwił mnie zapadnięty oczodół wiec bardzo się ciesze że widzisz poprawe u siebie. Generalnie pewnie potrzeba odwagi:) ech co za los, pozdrawiam serdecznie    a... jeśli chodzi o epiproteze to nie mam pojęcia gdzie to będę robiła, pewnie znowu skorzystam z waszysz rad. Dzięki Irku za tą stronę jeszcze raz :)

emi dziękuje ; oczywiście zawalcze hehehe tylko nie denerwujcie się jak po moim zabiegu Pan doktor Jaworski zostanie pogryziony :)

Komplikacje i trudności po zabiegu

Kornelio mam jeszcze jedno bardzo istotne pytanie, jakie sa warunki po operacji u doktora Jaworskiego? Zawsze żle nosze narkoze i mam nadzieje że będzie opieka całodobowa po zabiegu, jaki czas leżałaś? 24 godz czy może dłużej?

Komplikacje i trudności po zabiegu

Isabelo droga. Zabieg miałam ustalony na 17:00, ale odbył się ok 20:00, bo operowano przede mną dziewczynkę ( córcię foumowiczki "welbud"). Cięzko było wytrzymać na czczo, ale stres był silniejszy, niż głód.

W klinice są łózka z jednorazową pościelą, zostałam tam na noc, po czym rano otrzymałam śniadanko. W nocy była z nami przemiła pielęgniarka ( w ogóle wszyscy u doktora w klinice są fajni, normalni i życzliwi). Rano ok 10 poszłam do hoteliku nieopodal ( niedaleko jest szpital na Ochojcu, przy nim jest hotelik dla pacjentów Szpitala, ale nie było problemem otrzymanie tam pokoju - 43 zł za pokój z łazienką i aneksem kuchennym). Wzięłam ten pokój, gdyż nazajutrz miałam się zgłosić do doktora na inny zabieg - plastyczny, wykonany laserem. Myślę sobie, że chyba i tak nie dałabym rady sama wracać pociągiem.

Tak jak napisała mi kiedyś Monika, dobrze tam nie być samemu. Wiadomo, że narkoza osłabia, ja miałam dodatkowo kłopot z oddechem i emocjami - wszystko puściło mi po narkozie. Ale bardzo troskliwie się mną tam zajęto. Bez obaw, jeśli nie będziesz w dobrym stanie- nikt Cię stamtąd nie wypuści, ostatecznie zamów sobie ten pokój w szpitalu ( to 15 minut drogi pieszo, autem z 5 min, autobusy, które jadą tam z PKP zatrzymują się przy szpitalu i jest to ostatni przystanek bodajże).

Telefon do hoteliku :  

Zespół Hoteli SP Szpitala Klinicznego nr 7 ŚlAM GCM
ul. Ziołowa 43
40-635 Katowice
tel.: 32/ 359-84-24
hotel@gcm.pl

Komplikacje i trudności po zabiegu

Nie chodzi mi o pokój bo myśle że z hotelem to żaden problem nigdy nie jestem sama i nawet tego sobie nie wyobrażam,  chciałam poprostu dowiedziec się jaki czas leży się po zabiegu i czy zapewniona jest opieka lekarska.  Uważam że nie każdy jest w stanie podnieść się po zabiegu po jednej nocy ( ja napewno nie) . Oczywiście jest to zabieg prywatny i dlatego uważam że powinno to byc zapewnione. Nie chciałabym stresować się faktem zwolnienia łóżka bo inni czekają. Chcesz powiedziec że po zabiegu poszłaś do hotelu bo czekałaś na kolejną interwencje? hmmm , zapewne Pan doktor korzysta z sali operacyjnej i sali pooperacyjnej wynajętej i być może dlatego nie trwa to dłużej. Należy wierzyć ze nie zdarzają się komplikacje i wszyscy po śniadanku szczęśliwie i o własnych siłach (ryzykowne) wracają do domku. Może ktoś jeszcze się wypowie? Jak czuliście się po zabiegu? Jak długo leżeliście w klinice?

Komplikacje i trudności po zabiegu

Isabelo, na ten zabieg laserowy "załapałam" się przypadkiem i był to zabieg kosmetyczny, którego nie ustalałam wcześniej z Doktorem, więc byłam skłonna poczekać ten jeden dzień, aż przywiozą laser.

Być może doktor wynajmuje klinikę na czas zabiegów, nie wiem. W każdym razie nie jest to ośmiogodzinna narkoza, tylko dwugodzinna, po której w miarę szybko dochodzi się do siebie. Na ten temat musisz już rozmawiać z lekarzem - jest to Klinika Jednego Dnia, więc dlatego tak to wygląda. Oczywiście, masz prawo domagać się dłuższej opieki po narkozie - pewnie nie tylko Ty źle znosisz ten rodzaj znieczulenia, jestem pewna, że jeśli powiesz o tym doktorowi, to może wyznaczy Ci zabieg na rano lub zostaniesz dłużej.

Jest to niewielki budynek na osiedlu domków jednorodzinnych,  w podwórzu , wiszą tam też szyldy Kliniki Ginekologicznej, więc może nie tylko Pan Doktor z niej korzysta. Na czas zabiegów cały obszar należy do okulistyki - są dwie sale z trzema łóżkami, gabinet zabiegowy, dyżurka, oraz sala operacyjna.

Wiem, że Irek miał robiony zabieg w normalnym szpitalu, gdzie doktor wynajmował salę na operację, ale czas trwania zabiegu i pobyt po nim wyglądał mniej więcej tak jak u mnie.

Acha, z tego co się orientuję, w nocy była z nami tylko pielęgniarka, lekarza nie było, ale i tak jestem pełna podziwu dla D.Jaworskiego, który od rana na nogach, mój zabieg skończył około godz 23:00 i jeszcze tak od razu nie poszedł do domu, tylko czuwał przy mnie.

Re: Komplikacje i trudności po zabiegu

Ja miałem zabieg coś około 13:00 - 14:00 , i następnego dnia rano lub około południa (nie pamiętam dokładnie) po badaniu jechałem do domu. Czułem się  bardzo dobrze, potem pojechaliśmy jeszcze przy okazji do Ikei i i to wymęczyło mnie 100 x bardziej niż sam zabieg. 

Komplikacje i trudności po zabiegu

Ja miałam zabieg wykonany w Klinice Publicznej w Krakowie i tam też to wygląda podobnie.Po operacji jedną dobę zostałam w szpitalu, a następnego dnia zmienili mi opatrunek i po śniadaniu wypisali mnie do domu.

Komplikacje i trudności po zabiegu

Dziękuje za wasze informacje, mam oczywiście nadzieje że ja też będe sie dobrze czuła i wróce szybko do domu z miłym przekonaniem że wszystko było dobrze. POzdrawiam serdecznie

Komplikacje i trudności po zabiegu

Ja byłam umówiona na 18.00. Miałam to szczęście, że wszystko poszło zgodnie z planem. Zjawiłam się 10 minut przed czasem głodna i zdenerwowana. Wypełniłam dokumenty i o 18.30 byłam już na sali operacyjnej. Zabieg trwał ok godziny. Teraz tak sobie myślę, że miałam dużo szczęścia. Nie musiałam czekać kilka godzin na zabieg. Rano o 7 przyszedł Pan Doktor i do domu. Długo dochodziłam do siebie po narkozie...

Dzisiaj byłam u Pana Andrzeja Wieremczuka na konroli. Wszystko jest ok.

Komplikacje i trudności po zabiegu

Ja na kontrolę jadę pod koniec stycznia :) Nawet się cieszę, bo wizyta u Pana Wieremczuka jest jak dobry seans u psychoterapeuty.

 Isabela, będe trzymać kciuki za powodzenie Twego zabiegu.

Komplikacje i trudności po zabiegu

 Moi Drodzy,  mam już implant. Chciałabym żebyście wpisywali tutaj to co dzieje się z waszym  implantem, konformerem, powiekami,załamkami,epiprotezami po zabiegu. Jakie macie odczucia i jak zmieniło się wasze oko.  Wiem że każdy z was miał inne przeżycia , piszcie proszę.  Może uda się komuś nie spanikować gdy coś niedobrego będzie się działo? Może pomożemy komuś kto znajdzie się w takiej sytuacji?   Zaczynam......

 

          1 dzień . Po zabiegu czułam się fatalnie, żle znoszę narkozę , wymiotowałam i miałam bardzo niskie ciśnienie. Następnego dnia popołudniu wróciłam do domu. Wszystko mnie bolało, byłam spuchnięta a moje oko wyglądało jak po walce z  Gołotą. Dzielnie znosiłam ból, kropiłam, smarowałam i brałam antybiotyk zgodnie z zaleceniem doktora..  3 dzień. W trzeciej dobie wieczorem bardzo żle się czułam, miałam jeszcze bardziej opuchniętą twarz i jeszcze bardziej bolało. Po rozmowie telefonicznej z doktorem Jaworskim ( który wytłumaczył mi, że  właśnie taka może być  reakcja mojego organizmu )  pojechałam na pogotowie i tam rozpoczęłam kilkudniowe leczenie dodatkowym antybiotykiem podawanym dożylnie w kroplówce. Wszystko wróciło do normy już po 3 dawkach antybiotyku. Teraz jest znacznie lepiej.  8 dzień. Minęło 8 dni od zabiegu, czuję się dobrze ale oko jest dalej spuchnięte i daje o sobie znać kiedy się schylam, szybciej odwrócę głowę albo popatrzę w górę. Nie czuję się na tyle dobrze żeby wrócić do pracy, jeszcze nie. 

Komplikacje i trudności po zabiegu

 Irek to znowu ja tutaj:) musisz po mnie posprzątać, proszę. Tekst wyżej jest mój. Pozdrawiam serdecznie

Komplikacje i trudności po zabiegu

Pamiętam ten ciągnący ból przy gwałtownym ruchu oczami . Pamiętam opuchliznę jedynie w rejonie powiek, niewielki siniak, który zmienił się potem na żółty.

Konformera nie wyciągałam, bo siedział ciasno. Jak poszłam do szpitala wyciągać szwy z policzka, to lekarz, zamiast zająć się tym, po co przyszłam, zwołał kolegów i oglądał moje oko. Żenujące i trudne dla mnie, ale jakoś przeżyłam. Może dzięki temu kiedyś komuś pomogą dotrzeć do takich metod protezowania.

Załamki to ja ogólnie miałam małe, przed zabiegiem.

Mój implant siedzi dość płytko i troszkę nisko, wobec czego początkowo epiprotezę miałam dość "wywaloną" na wierzch. Teraz, po korekcie dzielnego Pana Wieremczuka mam już śliczne oczko.

No, ale niestety, za dobrze być nie może. Jak już pisałam, zrobiła mi się maleńka dziurka, przez którą ponoć widać implant. Ja sama nie jestem w stanie tego dostrzec. Czekam, aż się pogłębi, albo zagoi.

Koło tejże dziurki jest też mały bąbelek, ok 2x2 mm. Przedtem go nie było. Nie panikuję, czekam na rozwój wydarzeń.

Wydzielina stopniowo zanikała, około 3 tygodnie po zabiegu nadal budziłam się z zaklejonym okiem, ale z dnia na dzień było lepiej.

Patrzę ludziom w oczy i pozwalam, by oni w nie patrzyli. To dla mnie bardzo dużo.

Acha, jeśli chodzi o powieki, to przez to, że parę razy miałam już ją operowaną, nie jest tak ładna jak normalna, zdrowa, ale... rusza się, mam rzęsy, mogę się umalować, mrugać, prawie domykam oko, więc generalnie i tak miałam szczęście, że mięsnie wokół oka pracują dobrze. Trochę w wyniku braku oka skóra powiek wiotczeje u każdej osoby, nie ma takiej tkanki tłuszczowej, jak w normalnym oku, ale tego naprawdę nie widać.

Isabelo, ból minie, nie obawiaj się. Trzymam mocno kciuki, by wszystko było u Ciebie dobrze.

Re: Komplikacje i trudności po zabiegu

Muszę Ci powiedzieć, że żadnych dziurek i jakiś tam innych nie widziałem, a zreszto ..... jakby ktoś nie wiedział , że oka nie masz to by się zdziwił
Kornelia:

Patrzę ludziom w oczy i pozwalam, by oni w nie patrzyli. To dla mnie bardzo dużo.

 

Komplikacje i trudności po zabiegu

Wojtuś, ale to w implancie jest, tego nie widać :)

Poza tym wtedy, kiedy się widzieliśmy, to jeszcze chyba tego nie było.  

Komplikacje i trudności po zabiegu

dzień 9. Na moim opatrunku pojawiła się krew   hmm do tej pory opatrunek był czysty. Jutro mam badanie kontrolne u doktora Jaworskiego. Nie panikuje. A czy u was tak super? nikt z niczym się nie boryka? Marta napisz jak jest u Ciebie? w0tek u Ciebie też super? oporni jesteście na wyznania ech...

Komplikacje i trudności po zabiegu

U mnie pojawiło się trochę bólu w górnej częsci implantu. I chyba, ale nie mam 100% pewności, szara kreseczka się powiększyła. Dzwoniłam do doktora Jaworskiego, kazał przyjechać, ale nim pojadę, wybiorę się jeszcze chyba na konsultację do doktora Stępniewskiego- on chyba jedyny miał styczność z implantami - nie za bardzo mam teraz jak jechać do Katowic.

Isabelo, krew, a raczej takie plamy bardziej różowe ( chyba to osocze), miałam do 2 tyg od zabiegu. Niewiele, ale zawsze. 

Komplikacje i trudności po zabiegu

Czesc Izka ja jutro mam wizyte tj 7.02 jak dobrze pamietam to o 13ej.U mnie bez zmian.Trzymaj sie

Komplikacje i trudności po zabiegu

Ja jadę w sobotę do doktora, jestem umówiona na zszycie tej śluzówki, która się rozeszła.

Trzymajcie proszę kciuki znów, bo jak dla mnie jednej, to tego wszystkiego jest już za dużo.

A całej reszcie życzę jak najmniej, albo wcale - komplikacji.

Re: Komplikacje i trudności po zabiegu

Korcia będzie dobrze, 3mam kciuki zreszto innej opcji nie widze

Komplikacje i trudności po zabiegu

Kornelia, nie wiem czy Cię pocieszę, ale mnie również po zabiegu rozeszły się szwy, wychodzi na to, że zdarza się to wcale nie tak rzadko!

Komplikacje i trudności po zabiegu

Pocieszyłaś mnie, choć, póki jestem w dobrych rękach, to się nie boję.

Dzięki! :) 

Komplikacje i trudności po zabiegu

Witajcie, zakładając ten post myślałam że nie będzie aż tak wiele tych komplikacji......niestety jest ich bardzo dużo. Każdy z nas myśli że wszystko pójdzie sprawnie i szybko. Jest już kilka osób które niestety borykają się z problemami po wszczepieniu inplantu. Bardzo się ciesze bo osobiście poznałam Martka26  z naszego forum, miałyśmy okazję porozmawiać . Ja też nie jestem szczęściarą i niestety nie wszystko jest u mnie dobrze. Implant przemieścił się i zapewne będzie do poprawki. Kornelio każdy z nas jest w dobrych rękach :) nie zapominaj, bo wszystkich operował ten sam lekarz. Mamy do niego zaufanie i wierzymy że będzie lepiej aczkolwiek martwimy się to naturalne.

Marta bardzo Cię proszę odezwij się na gg.

Komplikacje i trudności po zabiegu

W moim przypadku miałem potrójne szycie bo mi szwy puściły ;/ wkurzające jest to że nie wiadomo dlaczego. No ale nic teraz ładnie się goi i oby tak dalej. Czuję że wisi w powietrzu następna operacja na wyrównywanie powiek bo po 20 latach braku oka powieki osłabły itp. także czuje że dopiero w maju będę miał efekt końcowy jeśli coś się znowu nie z*****.

Tak by to wyglądało w streszczeniu hehe .

Jakbym wiedział to co teraz wiem to chyba dopiero w wakacje bym się poddał operacji bo wybranie okresu przed Sesją na studiach to nie za dobry pomysł hehe ;P. 

Podsumowując osoby które miały implantacje od razu po usunięciu oka mają znacznie mniej komplikacji i nie tak poważnych jak osoby które mają implantacje po długo letnim braku oka. Oczywiście znajdą się wyjątki ;).  Pytanie tylko czy warto przechodzić takie katusze. Ja sam jeszcze nie znam na to pytanie odpowiedzi.

Powód dla którego poddałem się implantacji wiązał się u mnie bezpośrednio z polepszeniem wyglądu fizycznego a jak na razie jedynie się zmieniło to że ciągle od prawie 4 miechów chodzę w opatrunku(głównie dlatego że miałem 3 szycia w odstępach 1 miecha) a zapowiada się następne 2 może 3 miechy . No nic także trzeba być cierpliwym i jak tylko będę wiedział na czym stoję jak to u mnie wyszło to podzielę się informacją na forum. 

 

 

Komplikacje i trudności po zabiegu

Izuś ja rowniez sie ciesze ze Cie poznalam.Fajnie bo juz widziałam sie z Wojtkiem no i z Toba.A moze urzadzimy sobie kiedys zlot u Dr w poczekalni hahaha.Napisalam do Ciebie na gg

Komplikacje i trudności po zabiegu

Hehe niszczą mnie takie książki w których jest więcej lania wody niż sensownych wypowiedzi ;P

PS zawsze wiedziałem że dobra wmówka to połowa sukcesu dlatego czuje że jestem przystojny,mądry, kwintesencją męskości hehe :P.

Komplikacje i trudności po zabiegu

Ciebie niszczą...innym pomagają...Mój mąż też jej nie toleruje, aczkolwiek często ją cytuje...hehe

Komplikacje i trudności po zabiegu

hehe ja również często cytuje takie ksiażki haha ale bardziej jako kpiny ;P

Komplikacje i trudności po zabiegu

Witajcie, przepraszam że nie piszę do was ale wpadłam w wir pracy. Niestety operacja wyrwała mnie na dwa tygodnie i teraz nadrabiam zaległości. Mój implant doprowadza mnie do szału. Boli mnie pod górną powieką, czuje kłucia. Mam zdecydowanie osłabione drugie oko, czuje piasek pod powieką i czasami zachodzi mi mgłą.....złości mnie to strasznie. Czy też byliście tacy rozdrażnieni tym? Czy może mi brakuje cierpliwości?

Komplikacje i trudności po zabiegu

Mi po kilku dniach przestało bolec, ale to pewnie zależy od komplikacji zabiegu. Moim zdaniem Ból to najmniejszy z problemów grunt żeby to ładnie wyszło no i żeby nic się tam nie wdało itp

Komplikacje i trudności po zabiegu

Uczucie ciągnięcia dość bolesnego miałam dosyć długo. Uwierał mnie konformer.

Teraz  po szyciu u doktora Jaworskiego mam inną atrakcję : wielkiego fioletowego krwiaka na powiece.  Nie mogę domknąć oka, ale chyba z dnia na dzień jest mniejsza opuchlizna.

Komplikacje i trudności po zabiegu

I co teraz na nowo musisz czekac  ok 3 tyg na epi??

Komplikacje i trudności po zabiegu

Kornelio jak wyglądało to szycie? czy byłaś pod narkozą? Jak teraz się czujesz?

Komplikacje i trudności po zabiegu

isabelo na pewno nie była pod narkozą skoro ja mialem poważne szycie i byłem na zwykłym znieczuleniu to wątpię żeby jakaś mała dziurkę zszywali pod narkozą ;)

Komplikacje i trudności po zabiegu

Nie, Isabelo, znieczulenie miejscowe w oczodół i chyba implant, czy też pod nim.

Komplikacje i trudności po zabiegu

Chcecie powiedzieć że to znieczulenie jest miejscowe tzn. wbijana igła w oczodół ? miałam takie znieczulenie - okropność. Rozumiem ze po tym szyciu zostaliście na noc w klinice?

Komplikacje i trudności po zabiegu

Bolesne, . Szycie było niewielkie, poza tym robione to było w gabinecie, nie w klinice i od razu jechałam do domu.

Tak jak napisałam, znieczulony był oczodół, oraz chyba implant.

Komplikacje i trudności po zabiegu

Ja na pierwszym szyciu to miałem około 5 znieczuleń i to mnie ostro bolało podczas szycia jak i wbijania igły w oczodół ale za drugim razem dostałem tylko jedno znieczulenie ale połowę twarzy nie czułem i szycie było prawie bezbolesne może już przywykłem :).

Wiesz Izabelo po takim szyciu nie czujesz się tak lipnie jak po wybudzeniu z narkozy :) także bezproblemowy jest powrót do domu gorzej jedynie jest jak wracasz pociągiem 10h w moim przypadku i nie można przemyć itp ale no nic na to nie da się poradzić :). 

Komplikacje i trudności po zabiegu

Czy jest tu ktos, kto nie miał komplikacji po implantacji wtórnej i /lub  jest zadowolony z efektu kosmetycznego???

 Jesli tak, to kto jest tego sprawcą?

 

 

Komplikacje i trudności po zabiegu

No cóż Piratko,na razie nie ma nikogo takiego a mnie osobiście bardzo to interesuje bo juz 20 lat nie mam oka ,ale jak czytam jak to wygląda u innych to tracę nadzieje że u mnie nie będzie komplikacji i tak póki co czekam na efekty u innych i życzę im jak najlepiej!!!

Pozdrawiam Cię  ! 

Komplikacje i trudności po zabiegu

Mi się wydaje że są osoby zadowolone z implantacji ale osoby te miały pewnie w krótkim okresie po usunięciu oka implantacje od razu. A z tego co się orientuję to 4 albo 3 osoby które miały po dłuższym czasie implantacje wtórną to mają teraz komplikacje i do efektu końcowego trochę brakuje.

Ale ja mam w ciąż nadzieje że będzie dobry efekt końcowy tylko denerwuje mnie ta niewiedza czy dobrze się goi,czy nie trzeba będzie dodatkowej operacji oraz kiedy już na pewno będę miał epiprotezę bo jak na razie to nic się nie sprawdziło z moich przypuszczeń jakie miałem przed operacją.

« poprzednie   | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 |