Witam, 

Mam 23 lata. Jak miałam półtora roku zachorowałam na zapalenie rogówki, które leczyli mi lekarze z Radomia. Niestety od tamtego czasu zostały mi blizny na rogówce i praktycznie nie widzę na lewe oko. Jak miałam może 8-12 lat jeździłam do kliniki w Katowicach przy ul Ceglanej. Przeszłam laser oraz naszycie owodni. Nic z tych dwóch metod nie dało jakiejś znacznej poprawy. Lekarze stwierdzili, że pomóc może przeszczep rogówki. Nie zdecydowaliśmy się ponieważ ja nie odczuwam jakiegoś dyskomfortu z tego powodu, wręcz wydaje mi się, że widzę idealnie. Jednak głównym powodem był koszt związany z dojazdami do Warszawy gdzie miał zostać przeprowadzona operacja, ponieważ chyba przez pierwszy rok trzeba jeździć na kontrolę. 
Co jakieś 2-3 lata dostaje zapalenia albo rogówki albo spojówki lewego oka. 

Od roku moja praca jest przy komputerze, od dwóch miesięcy noszę okulary lewe oko zerówka ( żadne szkła nie dają mi lepszej widoczności) a prawe oko -0,5. Niby niewiele ale martwię się czy moje zdrowe prawe oko z biegiem lat nie będzie coraz bardziej obciążone, co za tym idzie pogorszenie się wzroku. 

Moje pytanie brzmi co o tym sądzicie, czy powinnam zrobić tą operację? Czy jest tu jakaś osoba, która przeszła przeszczep rogówki i może mi napisać kilka zdań o tym? 

Pozdrawiam Beata