MENU

Forum - Życie po witrektomii i lasrowaniu

Życie po witrektomii i lasrowaniu

Życie po witrektomii i lasrowaniu

Witajcie, Mam 27 lat, w tym roku dotknęła mnie choroba oczu. W kwietniu z przyczyn mi nie znanych odwarstwiła mi sie siatkówka w lewym oku. Trafiłem do szpitala, byłem operowany przez dr Rakowicza. Z wypisu ze szpitala wynika ze operacja przebiegła  pomyślnie. Miałem robiona witrektomie oraz laserowanie. Mam gaz w oku który powoli sie wchłania. Podczas drugiej kontroli lekarz prowadzący wykrył u mnie w oku prawym otwór w siatkówce. Dnia następnego w szpitalu poddałem się laserowaniu. Na wypisie napisane jest że uszkodzenie siatkówki oka prawego powstało na skutek odwarstwienia siatkówki oka lewego. Nie jestem przekonany czy jest to prawda, czy po prostu w szpitalu podczas leczenia oka lewego nie dopatrzyli sie również uszkodzenia siatkówki w oku prawym. Teraz kiedy już jestem po tych zabiegach dochodzę do siebie, jednak że nie odstępują mnie myśli czy to juz koniec moich zmartwień. Czytam na forum że ludzie mają przewlekłe problemy z oczami, ze przechodzą wielokrotnie operacje, laserowanie. Mało jest komentarzy że ktoś sie wyleczył. 

Właśnie dlatego pisze tego posta, z prośbą do ludzi którym udało sie wyleczyć i funkcjonują teraz w normalnym życiu. Wspomnę że moje życie wcześniej było aktywne, uwielbiałem łowić ryby, chodzić po górach i jeździć na rowerze. Marze o tym żeby moje problemy się skończyły i żebym mógł wrócić do normalnego życia.  

Proszę napiszcie jak sobie radzicie, jak funkcjonujecie i czy można normalnie żyć po takiej chorobie.  

Życie po witrektomii i lasrowaniu

Nie miałam odwarstwienia, ale bliski jest mi temat przedarcia siatkówki i jej laserowania. Poznałam natomiast ludzi po witrektomii, żyją jak wcześniej, wiadomo, niektorzy mają pewne ograniczenia, ale niektorzy są aktywni fiYcznie, kwestia bardzo indywidualna, musisz pytać lekarza co Ci wolno, a co nie. Powiedz mi, od 2.miesiecy wchłania Ci się gaz? Jak. Widzisz tym okiem? 

Re: Życie po witrektomii i lasrowaniu


Luska123:
Nie miałam odwarstwienia, ale bliski jest mi temat przedarcia siatkówki i jej laserowania. Poznałam natomiast ludzi po witrektomii, żyją jak wcześniej, wiadomo, niektorzy mają pewne ograniczenia, ale niektorzy są aktywni fiYcznie, kwestia bardzo indywidualna, musisz pytać lekarza co Ci wolno, a co nie. Powiedz mi, od 2.miesiecy wchłania Ci się gaz? Jak. Widzisz tym okiem? 

 

 Luska123 jestem też po przedarciu siatkówki i laserowaniu. Jak wygląda życie po tym? 

Re: Re: Życie po witrektomii i lasrowaniu


dzjola:

Luska123:
Nie miałam odwarstwienia, ale bliski jest mi temat przedarcia siatkówki i jej laserowania. Poznałam natomiast ludzi po witrektomii, żyją jak wcześniej, wiadomo, niektorzy mają pewne ograniczenia, ale niektorzy są aktywni fiYcznie, kwestia bardzo indywidualna, musisz pytać lekarza co Ci wolno, a co nie. Powiedz mi, od 2.miesiecy wchłania Ci się gaz? Jak. Widzisz tym okiem? 

 

 Luska123 jestem też po przedarciu siatkówki i laserowaniu. Jak wygląda życie po tym? 

 Dzjola, daj namiary na Facebooku, odezwę się przez massenger, będzie wygodniej na priv 

 

Życie po witrektomii i lasrowaniu

Czesc zycie po witrectomii no coz trzeba sie troszke oszczedzac jestem po 3 bylem kierowca zawodowym i w styczniy tego roku podnioslem w pracy złacze do tankowania autocysterny 5 min poznij blyski i uczucie jak gdyby cos wpadlo do oka ,poznij mety w oku i szpital. Bylem w Poznaniu pierwsza witrektomie robił mi Marcin Stopa druga Piotr Rakowicz ,powiem tak fachowcy ratowali mi oko jestem 3 tygodnie po zabiegu niestety mam zaćmę i widzenie ciezko co kolwiek powiedziec gaz w oku przeslania mi jeszcze 3/4 tarczy  Nie mozna sie forsowac dużo odpoczywac przynajmniej do póki oko nie wypełni sie plynem i bedzie w jakims stopniu asekurowac siatkówkę Jedz żelatynę galaretę miesna i duzo czarnych owoców jagody na topie czarna porzeczka i badz dobrej myśli

 

 

Życie po witrektomii i lasrowaniu

Pisałam to tez w innym wątku, ale tu tez napisze jeszcze raz, może komuś się przyda mój opis choroby

 

Hej. W sierpniu 2021 odwarstwiła mi się siatkówka , wykonano mi zabieg witrektomi z podaniem gazu. Długo się wchłaniał, bo prawie dwa miesiące. Siatkówka się przyłożyła, brak ubytków w polu widzenia (przed operacja ciemna plama w górnym kwadrancie - nos). Szara plama i widzenie przez mgle po wchłonięciu gazu - to ponoć norma po zabiegu gdyż robi się najgorszy rodzaj zaćmy - tylna. Lekarz zaproponował mi usunięcie tego i wszczepił soczewkę premium - najlepsza jaka była trójogniskowa z korekcja wady (-11 przed zabiegiem). Po zabiegu widzenie wraca stopniowo do normy. Obecnie minęło już ponad 1,5 miesiąc od tego czasu i tak: widze dobrze ale jest to widzenie już inne niż w oku lewym (na które dalej zakładam soczewkę), czytam wszystkie literki już na tablicy ale strasznie muszę wtedy skupić wzrok, czuje jak oko robi zoom - to dziwne uczucie, jeśli chodzi o widzenie z bliska to widzę z 30 cm wyraźnie, na mniejsza odległość już się rozmazuje. Mam oczy krótkowzroczne wiec wcześniej widziałam z odległości 5 cm dobrze, wiec teraz muszę się do tej nowości z 30 cm przyzwyczaić. Poza tym podczas witrektomi chyba mi coś uszkodzili na siatkówce bo mam taka szara plamę prawie na środku która mi niestety przeszkadza i już raczej zostanie na zawsze (jest to taki inny ubytek niż te przy odwarstwieniu siatkówki ale jest niestety i widać go tez na zdjęciu - OCT plamki jako jak by uszkodzony mikro kawałek siatkówki przy plamce - lekarz powiedzial ze moglo to być uszkodzone np od narzędzia ze za głęboko było włożone podczas witektomi ). Ogólnie wydaje mi się ze oko już nigdy nie będzie widzieć tak jak widziało. Nigdy bym się nie zdecydowała na witrektomie, tylko odrazu na opasanie gałki ocznej co niestety musiałam wykonać w lewym oku, gdzie we wrześniu 2021 tez odwarstwiła się siatkówka  (prawdopodobnie oko zbyt dużo na siebie przejęło gdy prawe nie widziało bo miało gaz).  Z lewym okiem zgłosiłam się do innego lekarza (prywatnie - tam tez robiłam ta w/w soczewkę). Odrazu powiedział ze żadna witrektomia w moim wieku 32 lata. Opasanie miałam zrobione dwa razy w tym lewym oku pierwsze w październiku, drugie pod koniec grudnia z wyciągnięciem pierwszej plomby i włożeniem drugiej w inne miejsce. Zabieg lepszy , nie obciążył tak oka jak witrektomia , nie ma zaćmy, nie ma żadnych plam. Jedynie co to został mi ubytek w polu widzenia w gornym kwadrancie - skroń, mimo przyłożonej siatkówki - po prostu miałam zbyt długo to odwarstwienie (gdybym się nie zdecydowała prywatnie , to w szpitalu gdzie robili mi witrektomi chyba bym dalej czekała na zabieg bo tam ciagle kazali czekać, dodatkowo oblaserowali mi pół oka żeby to zabezpieczyć , jak dr z prywatnej kliniki to zobaczył to się za głowę chwycił - nawet ma na ten temat szereg publikacji ze oblaserowanie siatkówki jako metoda leczenia odwarstwienia to błąd ! Można oblaserowac ale już po operacji jako taki dodatek) zobaczcie sobie na fb „Śląskie centrum leczenia oczu „  (to klinka w zorach) ma tam pare filmików o tym. A doktor Cywinski z tej kliniki , szef , to prawdziwy Anioł ! Co do wzroku to wczoraj pierwszy raz założyłam soczewkę na lewe oko i widzę normalnie na nie - fakt ubytek w polu widzenia jest i muszę się do niego przyzwyczaić ale najważniejsze ze siatkówka przyłożona i nie ma żadnego pogorszenia jakości widzenia, czego brakuje mi trochę w prawym oku, ale na prawdę nie jest złe. Razem na oboje oczu widze dobrze , czasem się coś dwoi ale do przeżycia to, głównie jak już jest ciemno, ogólnie to myślę ze nauczę się z powrotem widzieć. Z perspektywy czasu - pół roku w sumie 4 operacje dwa na jedno i dwa na drugie, teraz mogę powiedzieć ze opasanie znacznie lepsze, mniej inwazyjne dla oka, lepszy efekt widzenia - widze normalnie jak przed operacja, czego nie mogę powiedzieć o prawym oku - mimo wszczepionej soczewki i powiedzmy wyraźnego widzenia (czytam 100% na tablicy po skupieniu się) wzrok jest inny , niż w tym lewym oku gdzie również czytam 100%.

Mam 33 lata lekarz kazał nie traktować się jak kaleka, zyc normalnie. Wiadomo oszczędzać się, nie dźwigać ale głównie żeby się tak nie zapierać , nie robić tłoczni brzucha (czyli tak jak by się nie umiało zrobić kupy), raczej dźwigać z nóg. Sporty raczej nieurazowe, no i wiadomo bez dźwigania głównie rower, basen. Bieganie raczej tez nie bo są regularne drgania, które nie służą po odwarstwieniu i tych wszystkich zabiegach - czytałam na ten temat tez różne publikacje i wszędzie piszą to samo j/w.

Zastanawia mnie jedno czy oko z wszczepiona soczewka jeszcze się regeneruje i będzie lepiej jeszcze widzieć niż teraz?? W przeciągu 1,5 miesiąca od wszczepienia (7 grudzień 2021) wzrok się na prawdę polepszył, stopniowo wyostrza się i ciekawe czy może być lepiej?? Lekarz mówi ze to się może niby nawet do roku regenerować ?! Aaaaa właśnie jeszcze przeszkadza mi ze się w nocy bardzo rozpraszają światła aut w tym oku z wszczepiona soczewka! Ciekawi mnie czy to tez zniknie później ?? 

Generalnie nie chce traktować się jak kalekę, bo nią nie jestem ale mam paniczny lęk przed ponownym odwarstwieniem , ciagle sobie ręka sprawdzam pole widzenia czy znów się coś nie gubi. Mam nadzieje ze już będzie 

Dajcie znać jak ktoś ma podobnie

Życie po witrektomii i lasrowaniu

Moja historia związana z witrektomią jest nieco inna niż Wasza, ponieważ ja poszłam kontrolnie do okulisty, a wyszłam z pilnym skierowaniem na operację. Nie miałam absolutnie żadnych typowych objawów odklejenia się siatkówki, ani błysków, ani plam w widzeniu. Pracuję przy komputerze i jedyne co mi doskwierało to zmęczone, piekące oczy (okuliści potem stwierdzili, że nie miało to żadnego związku z odklejeniem siatkówki). Również operował mnie dr Rakowicz. W ciągu tygodnia miałam wykonany zabieg witrektomii, wypełnienie gazem. Z wypisu oraz ze słów lekarzy, wynikało, że odwarstwienie mam już od pewnego dłuższego czasu, widzieli to po siatkówce, była jakaś zmieniona względem odwarstwienia świeżego. U mnie odwarstwienie siatkówki było w prawym oku, koło nosa. Wyszłam ze szpitala dzień po operacji. Zalecenia lekarskie to przede wszystkim leżenie twarzą w dół, na brzuchu, tyle ile się da. Żadnych wysiłków, sportów, kaszlu, kichania, zaparć, chodzenia. Tak było przez pierwsze dwa tygodnie. Później do miesiąca mogłam już chodzić, trochę komputera do 30 min dziennie. Po miesiącu wróciłam do pracy przed komputerem, z ograniczonym czasem pracy. Po dwóch miesiącach nie spałam już na brzuchu, nie utrzymywałam już głowy w dół. Po około 2,5-3 miesiącach poszłam na saunę i basen. Po 4 miesiącach chodziłam już regularnie na basen, wysiłek około 20 długości. Z czasem więcej. Lekarz okulista pozwolił. Po pół roku mogłam już robić praktycznie wszystko. Zabronione miałam podnoszenie ciężarów- zakupy do 5 kg, na siłowni podnoszenie ciężarów, martwe ciągi itd. Kiedy z czymś przesadzałam oko dawało znać, żeby sobie odpuścić. Zaczynałam czuć jakby mi ktoś trzymał palec na oku. Kondycja spadła praktycznie do zera, przejście się powodowało zadyszkę. Kwestia wypełnienia gazem. Oko nie widziało po wypełnieniu gazem. Można to porównać do patrzenia przez grube dno szklanki. Widać było jasność, lekko kolory, bez kształtów. W oku były bąbelki powietrza, one różnie się grupowały, małe, duże. Ponadto było widać jakby kurz w oku, niezidentyfikowane latające czarne coś. Tak było do około 2-3 tygodni. Oczywiście z czasem gazu było coraz mniej. Po około miesiącu połowa oka była wypełniona gazem. Wrażenia jak na statku. Chyba najgorszy moment, bo było już trochę widać, ale jednak gaz powodował, że nie było widać do końca plus czasami zawroty głowy od tego ruchu w oku. Błędnik szalał. Gaz całkowicie wchłonął się po 2 miesiącach. Zaćma. U mnie pojawiała się i znikała. Lekarze nazywali to pierzeniem? Pojawiła się bardzo szybko, nie wiem już po 2-3 tygodniach od witrektomii. Potem znikła. Później pojawiła się po kilku miesiącach i znowu się wchłonęła. Obecnie coś małego podobno jest, ale znów może się wchłonąć, nie przeszkadza, nawet tego nie widzę, jest nieoperacyjne bo szkoda oka- 8 miesięcy po operacji. Obecnie 8 miesięcy po operacji witrektomii żyję normalnie. Jedynym ograniczeniem jest dźwiganie. Wadę na operowanym oku mam dokładnie taką samą jak przed operacją, zmieniły się tylko cylindry. Czy oko widzi tak samo jak prze operacją? Nie, gorzej. Podczas oglądania tv czasami miewam takie odbicia światła od ekranu. Od telefonu i komputera nie, tylko od telewizora. Inaczej widzę świecące latarnie w nocy, te łuny. Po 7 miesiącach od operacji zmieniłam okulary. W dużym stopniu zastosowane w nich powłoki pomagają, niwelują te przebłyski. Zdarzają się tylko czasami przy tv i zależą od ułożenia głowy. Jako kierowca nie mam problemów, nocą również. Na badaniu wzroku czytam całą tablicę. Skąd wzięło się odwarstwienie siatkówki? W drugim oku miałam zwyrodnienie kraciaste zakończone barażem laserowym. W prostych słowach jest to duże naprężenie błon w oku, które i tak przez krótkowzroczność (-1,5) były napięte. Po prostu błony przedarły się od napięcia. Mam 30 lat, chodziłam do okulisty regularnie, nigdy wcześniej nie miałam wykonanego badania dna oka. Żaden okulista nigdy tego nie zrobił. Kiedy w końcu jeden zrobił potrzebna była już operacja. W razie pytań służę pomocą.

Życie po witrektomii i lasrowaniu

Witam, mam pytanie, czy ktoś miał taki przypadek z widzeniem po zabiegu?  Jestem 5 dni po operacji i widzę wszystko jak pod wodą.  Mam mieć powody do zmartwienia?