Witam. W 2017 r. miałam odwarstwienie siatkówki (wersja mokra) ze względu na moją krótkowzroczność. Odwarstwienie wystąpiło w obu oczach w odstępie kilku miesięcy. Zastrzyki pomogły. Ogólnie nic się złego z oczami nie działo do teraz. Najpierw miałam silny światłowstręt na lewe oko. Taki duży, że oślepiało mnie nawet światło z przedłużacza, po jakimś czasie zauważyłam, że widzę aurę wokół źródeł światła. Objawy przerzuciły się na drugie oko po kilku tygodniach. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że światło słoneczne bardzo mocno mnie oślepia. Nigdy w życiu nie chodziłam w okularach przeciwsłonecznych, a teraz muszę i to nie pomagają. Zauważyłam również, że bez okularów jakby pogorszyła mi się ostrość w sensie gorzej widzę kontury. W okularach ostrość mam bez zmian. Byłam już u 3 okulistów, ale albo są leniwi, albo mają gdzieś dociec przyczyny co mi się stało. Skasowali mnie powyżej w sumie 2000 zł i dalej nie wiem co mi jest. Może ktoś miał podobne objawy i mógłby coś zasugerować. Byłabym wdzięczna. 

Same zastrzyki, ale kontrolowałam oczy robiłam często OCT i bez zmian. 

Miałam odwarstwienie i to bardzo duże, okulistka powiedziała, że to cud, że widzę na to oko.