MENU

Forum - Odzyskanie wzroku po odklejeniu siatkówki

Odzyskanie wzroku po odklejeniu siatkówki

Odzyskanie wzroku po odklejeniu siatkówki

Witam. Czy ktokolwiek odzyskał wzrok ( chociaż częściowo ) po kilkukrotnym odklejeniu siatkówki? Medycyna idzie do przodu , może i w tym temacie są jakieś postępy… Moja mama straciła wzrok w jednym oku niemal całkowicie. Drugie oko osłabione jaskrą. Szukam jakichkolwiek informacji dających nadzieję na odzyskanie wzroku  

Odzyskanie wzroku po odklejeniu siatkówki

Hej, to bardzo przykre, co spotkało Twoją mamę. Sama interesuję się trochę tym tematem, bo przechodziłam odwarstwienie siatkówki z przedarciem, miałam zabieg witrektomii. Przerażające jest, że u Twojej mamy miało miejsce kilkukrotne odwarstwienie, a każde odwarstwienie to przecież uszczerbek w widzeniu. 

Od razu napiszę, że nie jestem ekspertem i nie mam niestety wiedzy o tym, by skutecznie przywrócono pole widzenia osób, które je utraciły. Ale w mediach słychać doniesienia o postępach okulistyki na świecie, np. pionierskie wszczepianie implantów do mózgu osoby niewidzącej, które częściowo pozwalają dostrzegać chociaż kształty w otoczeniu. Więc miejmy nadzieję, że doczekamy skutecznej metody dostępnej i w naszym kraju.

Jak zaznaczyłam, nie jestem ekspertem, ale pozwolę sobie podsunąć myśl, bo zastanawiające jest, co było przyczyną, że odwarstwienie przebiegło kilkukrotnie. Wiem, ze jaskra może mieć wpływ, ale też nasuwa się pytanie, czy po zabiegu Twoja mama stosowała się ściśle do zaleceń lekarza? Po witrektomii należy przez kilka tygodni spać w określonej pozycji, to samo w ciągu dnia przyjmować określoną pozycję. Jeśli np. był podany gaz do oka, to by mógł przyczynić się do doklejenia siatkówki w miejscu przedarcia, potrzebne jest przyjmowanie właśnie określonej pozycji (ja musiałam przez 3 tygodnie spaś i siedzieć z głową opuszczoną w dół). Potem należy bardzo ograniczyć w codziennym życiu wysiłek fizyczny, schylanie się itp. Zdarza się, że ludzie zapominają o tym, w odruchu szarpną torbę z zakupami, która waży ponad 3kg, w odruchu przesuną sami tapczan, bo przecież to tylko przesunięcie, nie dźwiganie. W odruchu wezmą dziecko na ręce, nie mając świadomości, że kilkumiesięczne dziecko może już ważyć za dużo na nasze możliwości oczne. Takie epizody nie są obojętne. Nie chcę absolutnie oceniać, tylko podpowiadam, że może coś takiego się zadziało... 

 

Tymczasem może warto skonsultować się z lekarzem specjalistą z ośrodka w innym mieście? Może spojrzy na problem z innej perspektywy, bardziej się zainteresuje itp., podpowie jak dbać o drugie oko, by utrzymać jakość widzenia. Są lekarze i lekarze....

Pozdrawiam, Pola