MENU

Forum - Nie pomagają okulary... Co dalej?

Nie pomagają okulary... Co dalej?

Z okularami czy bez...nie ma różnicy...

Witam wszystkich,

mam problem z oczami , mianowicie urodziłam się z wadą -10 D na lewe oko (prawe zdrowe). z biegiem lat przez to że prawe oko musiało nadrabiać pracę za lewe oko, zaczęło się samo pogarszać (dziś -5D), i nie było by w tym nic aż tak złego gdyby nie to, że rzadne okulary czy soczewki nie pomagają mi na lewe oko (od zawsze). Ściślej rzecz biorąc czy w okularach czy bez nie ma różnicy (może nikła) nie widzę przedmiotów, twarzy, liter dużych też. Zastanawiałam się co jest tego przyczyną dlaczego tak się dzieje? Okuliści (a było ich wielu) albo odbiegają od tematu albo mówią że tak jest i koniec. do 21 roku życia żyłam w przekonaniu że będę mogła mieć operację, jednak teraz gdy ten czas nadszedł, nagle okuliści stwierdzili że nie mogę. tylko jeden powiedział, że powinnam udać się już do tej konkretnej placówki, bo temtejsi lekarze z pewnością będo potrafili mi lepiej poradzić skoro są na bierząco.

Co Wy o tym sądzicie? bo ja już sama nie wiem.... Może ktoś z was ma podobną sytuację? :/

Nie pomagają okulary... Co dalej?

Witaj, to mój pierwszy post - więc przy tej okazji witam również Wszystkich Użytkowników tegoż forum. Nie wiedziałem czy jest to miejsce dla mnie, gdyż mój problem w porównaniu z opisywanymi tutaj ... wydaje się być naprawdę niewielki.

To słowem wstępu, a teraz do rzeczy.

Mam podobny do Twojego problem, więc podzielę się moim doświadczeniami w temacie.

Odkąd pamiętam moje lewe oko było niedowidzące, drugie mam na szczęście sprawne z drobną wadą  1 dpt. - korygowalną szkłami.

Przy pierwszej wizycie u okulisty, która dotyczyła problemu mojego lewego oka - a było to dość późno, miałem 8 lat - okazało się, że jest to wada niekorygowalna szkłami ani operacjyjnie na chwilę ówczesną i obecną chyba też. Samo oko jest zdrowe (poza normalną wadą niedowidzenia/nadwzroczności) lecz problem braku reakcji na szkła korygujące tkwi nie w oku a w mózgu, które w celu zabezpieczenia oka zdrowego - "odłączyło" niejako oko chore.

Lekarze których odwiedziłem potem dziwili się że nie mam i nie miałem zeza. Z uzyskanych informacji początkowo była to normalna wada, która nieleczona skutkowałaby pogorszeniem widzenia drugiego, zdrowego oka. Wada taka im wcześniej wychwycona, leczona byłaby za pomocą zasłonięcia jednego (zdrowego) oka i zmuszeniu do pracy oka obciążonego wadą. Pamiętam dzieciaki w wieku przedszkolnym chodzące w okularach z zaklejonym jednym szkłem. W wieku 8 lat jednak jest już trochę na to za późno - ponoć. Chodziłem tak przez jakiś czas w mieszkaniu, lecz efektów żadnych to nie dało.

Na chwilę obecną noszę okulary ze szkłem korygującym dla oka zdrowego, oko chore sobie jest, mam "świadomość świata" po lewej stronie i pomimo wady - różnica patrząc jednym, zdrowym okiem, oraz w trybie mix - jest kolosalna - z przewagą patrzenia mix :) Dziwnym jest fakt, że obraz w lewym oku jest jakby trochę ciemniejszy, z czarnym przeplotem - może masz tak samo?

W sumie od dłuższego czasu już nie szukałem rozwiązania, gdyż żyję w przekonaniu że takowego póki co nie ma. Kilka dni temu jednak zacząłem szukać informacji w Internecie na  temat mojej wady i filmów 3d w kinach... tak trafilłem na to forum.

pozdrawiam

Nie pomagają okulary... Co dalej?

Witam,

Czytając Twojego posta, mam wrażenie jakbym czytała sama o sobie , tylko że u mnie wykryto szybciej wadę prawie od urodzenia, też nie mam zeza i też obraz w lewym oku mam jakby ciemniejszy z jakimiś plamami. Ale mam jeszcze pyt do Ciebie, (jakbyś mógł mi odp ;)  ) .

Czy wada na prawym oku nie pogarsza Ci się ani trochę? , bo u mnie to jest istna masakra , każda moja wizyta u okulisty wiążę się z dodatkową dioptrią a mam dopiera 22 lata nie chce nawet myśleś jak to będzie za jakieś 20 - 30 lat...

a i jak pisałeś o tym kinie 3d , to byłam kiedyś w Warszawie z wycieczką szkolną chyba ;D to normalnie widziałam obraz nie było problemu, bo to nie były takie okulary że jedno szkło czerwone a drugie zielone, tylko jakby coś w rodzaju przeciwsłonecznych, nie wiem czy tak jest w każdym kinie ale tam akurat tak było (w końcu obraz w 3D :D bo nie wiem czy wiesz my z jednym w miare sprawnym okiem widzimy w 2D ) tylko wzrok mi się męczył trochę od tego filmu był za długi... i przy okazji nudny ale to już swoją drogą... (chyba już odbiegam od tematu z deczka :D pozdr :)

Nie pomagają okulary... Co dalej?

Witaj.

Trochę pogoogleowałem i okazuje się... że wiedzę mamy na wyciągnięcie ręki. W sumie to co znalazłem pokrywa się z tym co słyszałem od lekarzy i Ty też.

Nasza dolegliwość ochrzczona jest Amblyopią lub po prostu - "leniwym okiem".

Przytoczę kilka linków:

Co do Twoich pytań:

Oko prawe jak do tej pory nie pogarsza mi się znacząco. Pracuję sporo przy komputerze, więc ew. pogorszenie widzenia nie powinno być czymś zadziwiającym. Z tego co wyczytałem, nie powinno mieć to jednak związku z amblyopią drugiego oka.

Co do filmów 3d - też sprawdziłem. Faktycznie, trójwymiar widziałem... tak trochę niewyraźnie momentami i było to dość męczące. Jedno było pewne - oko zmuszone było do pracy - po wyjściu z kina bolało mnie zarówno oko lewe, jak i cała głowa :) Może jest to dobry sposób leczenia?

pozdrawiam

 

Nie pomagają okulary... Co dalej?

Dziękuję za zaangażowanie i odp :)

Jak dowiem się czegoś nowego, zwłaszcza o sposobie leczenia to napisze,

pozdrawiam.

Re: Z okularami czy bez...nie ma różnicy...


Kinga:

Witam wszystkich,

mam problem z oczami , mianowicie urodziłam się z wadą -10 D na lewe oko (prawe zdrowe). z biegiem lat przez to że prawe oko musiało nadrabiać pracę za lewe oko, zaczęło się samo pogarszać (dziś -5D), i nie było by w tym nic aż tak złego gdyby nie to, że rzadne okulary czy soczewki nie pomagają mi na lewe oko (od zawsze). Ściślej rzecz biorąc czy w okularach czy bez nie ma różnicy (może nikła) nie widzę przedmiotów, twarzy, liter dużych też. Zastanawiałam się co jest tego przyczyną dlaczego tak się dzieje? Okuliści (a było ich wielu) albo odbiegają od tematu albo mówią że tak jest i koniec. do 21 roku życia żyłam w przekonaniu że będę mogła mieć operację, jednak teraz gdy ten czas nadszedł, nagle okuliści stwierdzili że nie mogę. tylko jeden powiedział, że powinnam udać się już do tej konkretnej placówki, bo temtejsi lekarze z pewnością będo potrafili mi lepiej poradzić skoro są na bierząco.

Co Wy o tym sądzicie? bo ja już sama nie wiem.... Może ktoś z was ma podobną sytuację? :/

 

 

Re: Z okularami czy bez...nie ma różnicy..Ja mam podobną sytuację 24go kwietnia idę do okulisty w Oslo zobaczymy co powie .

A czy masz problemy z zatokami? nosowymi

 

 

Nie pomagają okulary... Co dalej?

Ja mam taki sam problem 24go kwietnia idę do okulisty w Oslo zobaczę co powie podobno zajmuje się niedowidzeniem mam jeszcze pytanie o jaką konkretnie placówkę może chodzić W tej klinice w Oslo mogę sobie zrobić test oka więc jestem ciekawy co z tego wyjdzie

 

Nie pomagają okulary... Co dalej?

Mam dokładnie ten sam problem, amblyopia lewego oka, żadne okulary nie pomagają. Prawe oko zawsze nadrabiało za dwoje, wiec teraz mam ze wzrokiem bardzo duży problem, w ciagu ostatnich pół roku z +3 zrobiło sie +5, a lewe oko było +8 teraz ledwie coś odróżniam, a na dodatek boli i opada powieka. Jeszcze pamietam ze w dzieciństwie kiedy próbowano mi zasłonić zdrowe oko natychmiast bolała mi głowa. I tak sobie żyje, a teraz w zdrowym oku jeszcze stwierdzono u mnie destrukcje ciała szklistego...