Witam

 W sylwestra(już prawie rok) doświadczyłem strasznie nie miłego wypadku.Dostałem petardą w oko.Pierwsza diagnoza  była,że oko stracę.Ale dzięki lekarzom z oddziału okulistycznego w Szpitalu w Siedlcach trafiłem od razu na stół i po miesięcznym przebywaniu w szpitalu zostałem wypisany.Nie widziałem na to oko,czarna plama w polu widzenia.Źrenica została rozerwana,nie reagowała na światło,zaćma pourazowa to tyle z tych poważniejszych.Po 4 miesiącach trafiłem poraz kolejny na stół w WIML w Warszawie,gdzie została mi wszyta nowa soczewka,i ściągnięta źrenica.Niestety efektu nie udało się uzyskać i odzyskałem tylko częściowy wzrok.Obraz jest zniekształcony,rozczytam tylko największe napisy z wielką trudnością.I na środku pola widzenia jest mała czarna mgiełka.Gdyby nie ona,widziałbym w 30%..co byłoby wielkim szczęściem w moim przypadku.Jest jeszcze jakiś ratunek? Dodam,że leczenie zostało zakończone.