MENU

Forum - pyt.

pyt.

pyt.

Patrz mi prosto w oczy- jak do mnie mówisz, Pogadajmy w 4 oczy, puść oko, wpadłaś mi oko itd. Do tej pory jakoś nie zwracałem na to uwagi, ale czy nie drażni Was jednoocznych tego typu powiedzeń?

Jąkam się od zawsze ale typu uwagi -nie jąkaj się bo wiatru nie ma, mnie to dawniej irytowało teraz to puszczam między uszy albo odpowiadam "Jąkam się tylko przy mówieniu"

 

pyt.

Witaj,osobiscie mnie to nie drazni jak mowi to osoba ktora nie wie o mojej "chorobie"bo jesli by to ktos powiedzial zlosliwie no to oczywiscie ze by to mnie zdraznilo i to bardzo.Ja jestem bardzo nerwowy czlowiek hahahaa�miech

Re: pyt.


Woytek:

Patrz mi prosto w oczy- jak do mnie mówisz, Pogadajmy w 4 oczy, puść oko, wpadłaś mi oko itd. Do tej pory jakoś nie zwracałem na to uwagi, ale czy nie drażni Was jednoocznych tego typu powiedzeń?

Jąkam się od zawsze ale typu uwagi -nie jąkaj się bo wiatru nie ma, mnie to dawniej irytowało teraz to puszczam między uszy albo odpowiadam "Jąkam się tylko przy mówieniu"

 

heyyy  Woyyytek,  nie, kompletnie mi to nie przeszkadza. Sama  często mówię, że  np.  rzucę na coś lub kogoś  okiem...  świadoma komizmu sytuacji ........a może tragizmu ??? śmiech  Bo przeciez mój rozmowca nie ma pojęcia, jak  opłakana  w skutkach mogłaby być ta czynność potraktowana dosłownie, że o  trwałych  uszkodzeniach ciała i poważnym  uszczerbku na zdrowiu wyżej wymienionego nie wspomnę, hehe

Oczywiście nikomu nie mówię o wspomnianym zagrożeniu, nie zniosłabym  litości i atmosfery sensacji wokół mojej osoby........gdyby nie to , nie zawahałabym się do tego przyznać. Poza tym nie czuję się osobą niepełnosprawną, moja "niekompletność" w niczym mnie nie ogranicza (może za wyjątkiem pewnych sytuacji  Perskie oko), a jeśli innym przeszkadza mój defekt...cóż to tylko i wyłącznie ich problem. Jednak, muszę szczerze przyznać, że długo dochodziłam do takiego dystansu wobec siebie i innych......... Całe życie.....

 

pyt.

Oj trochę drażni. Szczególnie jak patrzą na oczy mojej córeczki i porównują je do oczu moich albo męża. Niecierpię tego, bo wiem, że ktoś przypatruje się mojemu oku. A nadal mam kompleksy.

pyt.

kiedyś przeczytałem takie oto powiedzenie "tylko ten, kto umie śmiać się z samego siebie, ma poczucie humoru". Tak to chyba leciało :)

 

pyt.

miałem taki przypadek,że po urodzeniu się mojej córki P.doktor pediatra upierała sie,że córka ma lekkiego zeza którego trzeba leczyć, ja ani nikt z rodziny i znajomych tego zeza u niej nie widział, dopiero po kolejnej uwadze pani doktor, że może to być wrodzone po ojcu czyli mnie, nie wytrzymałem i wyjaśniłem jak sie myli, pani doktor od tamtego czasu też już zeza u córki nie widzi.