Nie wiem, gdzie mieszkacie. My jesteśmy z Gdańska i w Sobieszewie jest Ośrodek Wczesnej Interwencji (szukaj w googlach), który bardzo pomógł nam zastartować z rehabilitacją. Nie wiem też ile Twoja Córcia ma. My zaczynaliśmy plastrowanie w wieku 10 miesięcy. Ważne były na początek wyraziste zabawki, kontrastowe kolory, podświetlanie. Kupiłam też kolorowe kulki i kamyczki, (służą podobno m.in.do dekoracji ogrodów)  oraz żelowe kulki do doniczek i chociaż synek był mały bawiłam się z nim tymi kulkami (m.in. w wodzie)- szukał kulek ręką i starał się też wychwycić wzrokiem. Jak już nie mogliśmy wytrzymać w domu to chodziliśmy po supermarkecie żeby miał więcej bodźców albo po galeriach handlowych- wypatrywał wtedy samochodów na monety i w ten sposób starałam się ocenić widzenie do dali. Teraz pracę za nas robi głównie przedszkole i jak oglądam zdjęcia, mały radzi sobie nieźle. Wytrwałości życzę :-)