W 2008 roku miałem zabieg witrektomii (olej) lekarze ze szpitala w Katowicach wykonali zabieg i zostawili mnie bez jakiejkolwiek opieki i nadzoru, mam na myśli wyznaczanie następnych terminów badań kontrolnych, okazało się po trzech latach noszenia oleju zanik nerwu wzroku. Teraz dzięki temu szpitalowi jestem inwalidą i niema winnego.Serdecznie odradzam leczenie w tej poliklinice na Ceglanej ale ostateczna decyzja będzie należeć do was.ja już na pewno tam leczyć się nie będę, w końcu zostało mi tylko jedno oko.

POZDRAWIAM!

No cóż.. Moja opinia poparta osobistym doświadczeniem jest zgoła odmienna od moich przedmówców. Może obecnie na Ceglanej jest inaczej, niż kiedyś. Ja im po prostu zawdzięczam w I połowie lat 90. uratowanie gałki przed całkowitym jej zanikiem. Wówczas ta klinika wyraźnie kontrastowała z moją rodzimą Akademią Medyczną w Gdańsku. Wtedy to właśnie w Gdańsku mój przypadek napotkał na marazm, rażący brak nowoczesnego sprzętu oraz brak zdecydowania lekarzy. Chętnie natomiast umawiali mnie na prywatne konsultacje z profesorami, z których nigdy nic nie wynikało [oprócz wciskania im kopert i drogich alkoholi przez rodziców] w zamian za nic. W Katowicach uderzyło mnie zdecydowanie lekarzy, natychmiastowe włączenie mnie do programu leczenia [cykle iniekcji do- i około-gałkowych]. Muszę jednak zaznaczyć, że to wszystko miało miejsce, gdy miałem 13-16 lat.. Może wobec dorosłych jest inaczej..

Pozdrawiam