Witam serdecznie.

Długo zbierałam się na odwagę, żeby napisać. 

Rok temu odkryto u mnie obuoczne, poważne odwarstwienie siatkówek. Mam 35 lat. Wykonano zalaserowanie LO (tego lepszego) i witrektomię z olejem OP.  podobno uszkodzenie stare (co źle rokuje),nieodkryte pomimo regularnych kontroli okulistycznych przy krótkowzroczności -8 na obu oczach. Od tamtej pory właściwie straciłam widzenie obuoczne, to co widzę OP bardzo daleko odbiega od tego co powinnam widzieć i jest niekorygowalne, na tablicy nie widzę nic. Miałam po pół roku usunięty olej z komplikacjami wylewu do wnętrza oka. Po kilku dniach ponowna witrektomia z olejem. teraz czekam na ponowne usunięcie i coraz bardziej nie wiem co dalej. Względy zdrowotne są jednym problemem z którym trzeba się pogodzić, ale jest jeszcze sprawa pracy i utrzymania. 

Do tej pory byłam na zwolnieniu lekarskim z 4 miesięcznym powrotem do pracy po pierwszym zabiegu. Ciężko było ale mogłam wrócić. Pracuję jako nauczyciel w przedszkolu. Po kolejnych zabiegach jestem cały czas na zwolnieniu lekarskim i niedługo będę na zasiłku rehabilitacyjnym. Co potem? Nie za bardzo orientuję się jakie mam możliwości.

Boję się i stracić pracę i pracować. 

Jeśli możecie mi coś doradzić to bardzo proszę o pomoc.

Magda

Dziękuję za radę.

Muszę przedyskutować na poważnie sprawę z lekarzem i podjąć decyzję jak dalej działać. Dzięki za wskazanie drogi, już wiem ew. od czego zacząć. Jak będę potrzebowała następnych informacji to na pewno się odezwę.

Zastanawiam się też nad prawem jazdy. Mam co prawda bezterminowe i lekarzy tak na wszelki wypadek się nie pytam co z nim dalej. Zdaję sobie sprawę ze swojego stanu i jeżdżę tylko po przyzwyczajeniu się do "nowego" widzenia i niemalże środkiem drogi. Nie wyprzedzam i parkuję tylko tam gdzie jestem pewna że się zmieszczę itp. Ale jak to jest prawnie. Mam na drugim -8 i zagrożone. Niekoniecznie przeszłabym badania nawet jako jednooczna. Czy jak wystąpię o  stopień niepełnosprawności to oznacza to też pożegnanie się z prawem jazdy?

Już niedługo i ja będę 4 raz krojona. Współczuję ale trzymam kciuki. Tym razem nasze zabiegi na pewno będą skuteczne!

Pozdrawiam serdecznie. Magda

Dzięki za pozytywne wiadomości.

Mam nadzieję, że póki daję radę to się jeszcze nim trochę nacieszę.