Tak jak w temacie, jak oceniacie wasze życie z olejem silikonowym?

Ja już się przyzwyczaiłam, ale na początku było trudno. Moja wada zmieniła się z -5 do +6,  bardzo często widzę czarne kropeczki, a zamiast białego koloru żółty (np. patrzę na białą kartkę i wiem że jest biała ale tym okiem z olejem widzę zamiast białego-żółty kolor). 

 A jak wy sobie radzicie? Czy macie tak samo/podobnie a może jakieś inne, męczące efekty uboczne?

dawno tu nie byłam i dlatego dopiero teraz się dołączam do wątku.

ja olej  miałam dwa razy w prawym oku.  Za pierwszym razem widziałam przez olej lepiej niż bez niego bo wcześniej w oku miałam -7 więc się wyrównało do ok. +1, ale obraz był oczywiście żółty. Drugi olej był już mało przejrzysty, robiła się zaćma, która zasłaniała środkowe widzenie. teraz jestem 3 miesiące po wyjęciu oleju i usunięciu zaćmy. Mam niestety już zaćmę wtórną która dalej blokuje środek. Obraz widzę w normalnych kolorach ale mocno niewyraźny. Mnie jednak ta sytuacja zadowala. Dałabym radę funkcjonować z takim okiem, tylko byle by się nie pogarszało. Nie czytam nim ale ulicę, krawężnik, talerz, to wszystko dam radę dostrzec, a to już coś. lekarze mówią, że jeszcze mi muszą zmniejszyć jakąś torebkę przy plamce, ale że z tym trzeba troszkę poczekać, żeby było bezpieczniej.

Wiem już jedno. więcej zabiegów nie chcę, wolę mieć takie niż je stracić, wręcz wole na nie nie widzieć, niż doprowadzić do zaniku. Zwykli okuliści mówią, że mam już po oku, bo oni nie maja wglądu do środka przez zaćmę, a to co widzą bokami jest jedną wielką blizną, ale ja mam widok na zewnątrz i tego się trzymam.

Jestem zdania, że warto poddać się witrektomii, bo jak nie ma już innego ratunku to jest to ostatni, który daje szansę a do widzenia w tych dziwnych warunkach też można się przyzwyczaić, a po wyjęciu oleju znów się wszystko zmieni.

pozdrawiam.