Witam wszystkich, Mam na imię Mateusz, mam 24 lata, do tej pory nigdy nie miałem żadnych problemów ze wzrokiem, przez ostatnie dwa miesiące moje życie przewróciło się o 180 stopni. W listopadzie w wyniku nieszczęśliwego wypadku, doznałem urazu gałki ocznej i złamania oczodołu oka prawego, niestety już na izbie przyjęć lekarz poinformował mnie, że nie będę widział już na prawe oko brak światłopoczucia. Po tygodniowej hospitalizacji, wypuścili mnie do domu gdzie starałem się pozbierać fizycznie i psychicznie, gdy po miesiącu myślałem , że jest już wszystko ok 17 grudnia po nocy obudziłem się praktycznie nic nie widząc na lewe oko, szybka wizyta na pogotowiu i okazało się, że trafiło mi się bardzo rzadki przypadek zapalenia współczulnego, które rozwinęło się w prawym oku i zaatakowało lewe. Niestety wyboru nie miałem i musiałem się zgodzić na usunięcie prawego oka, nastąpiło to dzień później. Aktualnie przyjmuję metypred w dużych dawkach i powoli wzrok w lewym oku dochodzi do stanu z przed zapalenia, trochę gorzej czuję się psychicznie, ciągle mi się chce jeść po tych sterydach. Zarejestrowałem się na forum szukając informacji o pracowniach protetycznych i postanowiłem opisać swój przypadek…

Pozdrawiam ace-mati

Witam wszystkich, jestem z Krakowa, nie widzę na lewe oko gdzieś od końcówki 2010 roku. Mam degeneracje siatkówki (dziury w siatkówce i plamce żółtej). Pozdrawiam wszystkich i cieszę się, ze znalazłam się w Waszym gronie.

Joanna Bachlej  :)