praca

Witam, mam 21 lat i od zawsze na jedno oko bardzo słabo widze, na tablicy nawet literki E(0.1 dioptri) nie widzę. na drugie widzę b.dobrze . przy patrzeniu razem oczywiście lepsze oko ''wysyła' sygnał do mózgu ( w zasięgu jego pola widzenia) a to słabsze też wysyła(te załóżmy pozostałe 40stopni pola widzenia). Niby żadnych szczegółów nie dostrzegam gorszym okiem ale jakies błyski świateł, lub ruch dostrzegam. Prawo jazdy kategorii B posiadam i uprawnienia na wózek widłowy.
Wózkiem jeżdzę juz 2 lata i moja wada wzroku nie przeszkadza mi w ogóle, wiem że badań wzroku nie przejdę przez brak widzenia stereoskopowego i zbyt małą ostrość wzroku oka gorzej widzącego, ale chciałbym się tylko dowiedzieć i zbulwersować zarazem, że skoro całe życie nie widziałem stereoskopowo, to czy przypadkiem mój mózg nie nauczył się dostrzegać głębi ( nie mam ŻADNYCH problemów z wózkiem widłowym nawet przy sciąganiu palet z 6 i wyżej metrów)?? , Dodam, że można używać 'sztuczek' typu ruchy głową co imituje widzenie przestrzenne. i czy istnieje możliwość jakiegoś wyjątkowego dopuszczenia przez komisję lekarską? w piłeczkę ping pongową zawsze trafiałem, klucze łapałem. Czy można mieć szanse na dobrą pracę i godne życie?