Zalogowalam sie na te strone aby dowiedziec sie co mnie czeka.

W maju 2016 roku mialam odklejaona siatkowke, pozniej witrektomie, na to oko nawet po zabiegu nie widzialam dobrze bo za duzo czasu minelo od odklejenia do przyklejenia.

Pogodzilam sie z tym ze nie widze na prawe oko normalnie, byl obraz plywajacy....

Od kilku dni pogorsza mi sie ten obraz, a zrenice mam jakby lekko rozjasniona. W sumie moge powiedziec ze nie widze na to oko.

Dodam ze przebywam za granica, na operacje tutaj nie stac mnie bylo wiec witrektomie zrobilam w Polsce.

Nie usunelam oleju, bo nie bylo juz mnie stac na ponowne podroze do Polski, a slyszalam ze mozna zyc z olejem.....

Przyzwyczailam sie do plywajacego obrazu wiec chyba przyzywyczaje sie do tego ze juz prawie nic nie widze, jedynie ostre swiatla....i zarysy przedmiotow .

Prowadze nadal samochod i to jest najgorsze, bo nie czuje sie 100% dobrze, musze glowe odwracac bardzo mocno w prawo aby sprawdzic czy moge zmieniac pas ruchu bo "katem oka " NIC nie widze.

Czy ktos ma to samo? Moze razniej mi bedzie jak sie okaze ze mozna i trzeba z tym zyc.

Pozdrawiam

:-)