MENU

Forum - Jazda samochodem z jednym okiem.

Jazda samochodem z jednym okiem.

Jazda samochodem z jednym okiem.

Nie szukałem nigdy w żadnych przepisach,treści dotyczących jazdy samochodem z jednym okiem. Po usunięciu gałki ocznej, kiedy mogłem założyć protezę/Pan Iwanko- Warszawa/- zacząłem jeżdzić samochodem.Prawo jazdy posiadałem długo przed utratą oka. Jak do tej pory /odpukać w niemalowane/, nie miałem żadnej kolizji drogowej-po Warszawie jeżdżę dość często, choć przyznam nie jest to łatwe w moim stanie.Najwięcej trudności nastręcza mi jazda samochodem o zmroku, kiedy zanika swiatło dzienne.Unikam zwyczajnie jazdy o tej porze dnia.Pewnie, że nie jest to sytuacja komfortowa, widząc na jedno oko podczas jazdy samochodem- ale da sie wytrzymać, nie piratując oczywiście.W moim przypadku z jednym okiem jeżdżę od 17- tu lat.

Pozdrawiam- szerokiej drogi.

Jazda samochodem z jednym okiem.

Moj obuoczny maz tez narzeka na jazde po zmierzchu przy braku naturalnego swiatla dziennego  Pozdrawiam!

Jazda samochodem z jednym okiem.

Dzięki.Pozdrawiam .

Jazda samochodem z jednym okiem.

to się chyba nazywa kurza ślepota można sobie kupić witaminki bez recepty :) np luteinę, jeść jagody :) marchewkę która ma b-karoten zabijajacy wolne rodniki

Jazda samochodem z jednym okiem.

Jazda gdy jest "szarowka"to i dla obuocznych jest problem niestety

Ja mam prawo jazdy od 6 lat,stluczki nie mialam.Jezdze podobno jak na kobiete bardzo szybko :-P i ostroznie Problemem jest dla mnie zmiana pasa z lewego na prawy ale tylko np w jakims wiekszym miescie bo na autostradzie bez problemu nie wiem dlaczego

Jazda samochodem z jednym okiem.

WycieWybaczcie, Drodzy Kierowcy, ale choćby Wasze widzące oko było okiem sokolim, jazda w sytuacji, gdy możliwa jest jednostronna percepcja świata, jest po prostu wyrazem skrajnej nieodpowiedzialności. Ja kocham i czczę samochody, bezgranicznie uwielbiam jazdę autem, ale czynię to w roli pasażera. Nie miałabym tyle brawury i lekkomyślności, by wierzyć, że któregoś dnia nie zaprowadzi mnie ona na szafot, na którym poleci albo moja głowa - i to pół biedy - albo kilka głów innych. Jeśli w tym idiotycznym śmiesznym kraiku można bez problemu uzyskać prawo jazdy dysponując jednym okiem, to radzę we własnym sumieniu rozsądzić, jaki sens ma narażanie siebie i innych na utratę życia. Pozdrawiam!

Jazda samochodem z jednym okiem.

Nie uwazam ze narazam siebie albo kogos,jezdze odpowiedzialnie jesli wiem ze w jakies sytuacji sobie nie poradze to sie nawet nie pcham na chama.Wsiadajac za kierownice nie uwazam sie ze jestem lekkomyslna.Zdalam prawo jazdy bez zadnych problemów.Dla mnie lekkomyslnosc jest wtedy gdy jakas "sirota"uzyskuje prawko za" łapówe" taka osoba stanowi zagrozenie.Czcisz auta od strony pasazera to sobie czcij,nie masz pojecia o kierowaniu autem,to nie nazywaj kogos nieodpowiedzialnym i lekkomyslnym czlowiekiem.

Jazda samochodem z jednym okiem.

Super Jak można bezpiecznie jechać widząc dobrze jedynie jedną stronę drogi? Dla Twojej informacji, mam doskonałe pojęcie o prowadzeniu auta, ale mam też świadomość, że choćbym wśród jednoocznych była mistrzem, w krytycznej sytuacji mam o połowę mniej szans na wyjście z opresji, niż osoby obuoczne. Ale to jest Twoje życie i Twoja odpowiedzialność.  Szerokiej drogi! Pozdrawiam!

Jazda samochodem z jednym okiem.

Uważam, że osoby świadome swoich ograniczeń zachowują się dużo bardziej odpowiedzialnie niż te, które uważają, iż żadnych ograniczeń nie posiadają.

Dlatego też kierowanie autem przez osobę jednooczną może być dużo bardziej bezpieczne niż obuoczną.

Racja - jest problem ze zwiększoną martwą strefą. Pisałem o tym przy okazji innego wątku, ale pisałem też, jak sobie z tym radzę.  Poza tym stwierdzenie, że: "widzę dobrze jedną stronę drogi" jest uproszczeniem. Ze względu na jednooczność, moja twarz odruchowo ustawia się pod pewnym kątem tak, by widzieć cały przód symetrycznie, więc widzę OBIE strony drogi prawie jednakowo. I przy odpowiednio ustawionych lusterkach wstecznych i dodatkowym obracaniu głowy przy wyprzedzaniu - doskonale mi się jeździ i uchodzę za dobrego kierowcę. Oczywiście nie zawodowego.

Czytając Twoje posty wnoszę, że jesteś kobietą o ugruntowanych poglądach i chwała Ci za to. Ale warto być otwartym na argumenty innych, bo człowiek pewny siebie mówi: "Ja wiem", a człowiek mądry: "Przypuszczam, że".

 

Pozdrawiam w tej piątkowy wieczór UĹ�miech

 

 

 

Jazda samochodem z jednym okiem.

Mam prawojazdy od 85 roku. Samochodem pomykam codziennie , bo to moje narzędzie pracy, a żeby było lepiej biorę czynny udział w rajdach samochodowych off road i to z niezłym skutkiem. Jednooczni są bardziej uczuleni na bezpieczeństwo i wykazują więcej rozsądku od "dwugałkowców" - to fakt niezaprzeczalnySuper 

Jazda samochodem z jednym okiem.

 Wojto i Dlamo!Gratuluję sprawności i życzę szerokiej drogi!Pozdrawiam! Ps Wojto! Może powinieneś napisać rozprawę filozoficzną z zakresu etyki lub psychologiczną - nową teorię osobowości, skoro tak łatwo Ci przychodzi oddzielać ziarno od plew i oceniać kto jest mądry, a kto pewny siebie. Czy uznasz mnie za mądrą, jeśli do swoich poprzednich wypowiedzi dodam: "moim zdaniem"? Mam nadzieję, że to pozwoli Ci łaskawiej mnie ocenić. Jedź ostrożnie i niech droga nie przestaje Ci sprzyjać. Tobie i pozostałym jednoocznym kierowcom. Ja pojadę za Wami, na rowerze, ale za to bez trzymania (po warunkiem, że droga będzie pustaPerskie oko) i wszyscy będziemy szczęśliwi. Pozdrawiam!

Jazda samochodem z jednym okiem.

A ja ciągle się zastanawiam, czy aby nie zrobię komuś krzywdy. Bo jeśli czuję się niepewnie np. schodząc ze schodów ( ale to ze wzgl. na mój astygmatyzm- że też musiało mi porwać to zdrowsze oko!), to jaką sierotą będę w aucie?

Chyba też wolę być pasażerem, rower - jak najbardziej! Nawet myślałam o skuterze.

Zasadniczo jednak skłaniam się ku przystojnemu szoferowi :D 

Jazda samochodem z jednym okiem.

Droga Kornelio! Przystojny szofer to jest To! Przystojny, świetny kierowca i żaden gbur, tylko równy gość, którego nie rozpraszają Twoje monologi, gdybyś akurat w czasie jazdy miała ochotę pogadać! Muszę chyba jednak nieco zliberalizować moje poprzednie wypowiedzi. Przemyślałam tę kwestię jeszcze raz przed snem-i bardzo dobrze, bo potem przez całą noc we śnie prowadziłam ferrari, bruuum, bruuum, wiuuu- i doszłam do konstatacji, że pewien aspekt pominęłam. Aspekt bardzo ważny. Jeśli jednooczny ma drugie oko sprawne w pełni, bądź niesprawne w niewielkim tylko stopniu, rzeczywiście prowadzenie auta nie musi mu sprawiać wielkich trudności. Jeśli do tego dołączymy dobrą technikę jazdy i znakomity refleks, przyznaję, że może całe życie jeździć bezkolizyjnie. Przepraszam zatem Dlamę, Wojta i inne osoby, które moimi radykalnymi wypowiedziami mogły poczuć się urażone. Ja, muszę to przyznać,rozpatrywałam tę kwestię z własnej pozycji, osoby widzącej słabo na jedyne oko, które jest jeszcze czynne. Jeśli oko, którym Wy dysponujecie jest dzielniejsze niż moje - z czystym sumieniem życzę Wam: szerokości! Pozdrawiam! 

Jazda samochodem z jednym okiem.

prawo jazdy posiadam od lat 3, nikt nigdy nie robił mi trudności z racji tego ze nie widze na lewe oko.. nie czuje sie w niczym gorsza jesli chodzi o styl jazdy, od tych zdrowych, smialo powiem  ze jezdze dobrze, zachecam wiec do zrobienia prawka :)

Jazda samochodem z jednym okiem.

Oko drugie mam w pelni sprawne na to ktorego nie mam nie widze od urodzneia i juz sie przystosowalam.

jak tu  Wojto napisal

"Ze względu na jednooczność, moja twarz odruchowo ustawia się pod pewnym kątem tak, by widzieć cały przód symetrycznie, więc widzę OBIE strony drogi prawie jednakowo. I przy odpowiednio ustawionych lusterkach wstecznych "

Czyli widzimy dwie strony drogi

Super Jak można bezpiecznie jechać widząc dobrze jedynie jedną stronę drogi? Dla Twojej informacji, mam doskonałe pojęcie o prowadzeniu auta, ale mam też świadomość, że choćbym wśród jednoocznych była mistrzem, w krytycznej sytuacji mam o połowę mniej szans na wyjście z opresji, niż osoby obuoczne

 

Sluchaj w krytycznej sytuacji to i osoba dwuoczna ma male szanse.

Nie dziwie sie teraz tej Twojej wypowiedzi skoro slabo widzisz na jedyne oko Ty napewno mialabys problem z prowadzeniem auta i jak najbardziej pozostan przy tym rowerze ale tylko po wyznaczonych sciazkach dla rowerzytow

Jazda samochodem z jednym okiem.

Martko! Wydawało mi się, że już Was przeprosiłam za to, że byłam tak radykalna w swych poglądach.  Nie doczytałaś? Co zyskujesz, będąc wobec mnie taka wredna? Słowa świadczą o człowieku, który je wypowiada, nie o tym do kogo są kierowane!

Ps Oczywiście, że jeżdżę po wyznaczonych ścieżkach, a wręcz po pustych, bo na zaludnionych musiałabym jechać z kimś. Cieszy Cię to? To się pośmiej! Na zdrowie!

Tobie życzę, żeby Ci wzrok służył jak najdłużej tak, byś swobodnie mogła cieszyć się prowadzeniem auta! Wszystkiego dobrego! 

Jazda samochodem z jednym okiem.

Doczytałam doskonale i doceniam to

 Nic nie mam zmiaru uzyskac poprzez bycie Twoim zdaniem wredna w stosunku do Ciebie.Oczywiscie tak nie jest ale nie bede dyskutowac w Toba na ten temat.A z tym smianiem sie z Ciebie to przegiełas-zostawie to bez komentarza.Wyluzuj troche dziewczyno

 Nie znasz mnie wiec nie oceniaj !!!

Jazda samochodem z jednym okiem.

 Martko! Kto tu kogo, ocenia, nie będziemy się może jednak licytować. To niepotrzebne żadnej z nas chyba.

Cieszę się, że możesz jeździć autem, a najbardziej z tego, że dzieciaczki mogłaś urodzić. Ja dostałam ultimatum z symulacją komuterową, z którą dyskusji, niestety, nie było.

Albo wzrok albo dzidzia. I ten jeden jedyny raz skapitulowałam. A potem pojechałam na Mazury i na bungee skoczyłam, marząc, że się pieprzona lina urwie.

Lina wytrzymała, to portki otrzepałam i do boju ruszyłam. O cały świat, poza dzieckiem.

Teraz w hospicjum pomagam dzieci na drugą stronę przeprowadzać,  to tyle chociaż mam. To nie na temat, ale nie chciało mi się z nowym wątkiem startować.

Życzę Ci, żebyś zawsze na to oko ostatnie dobrze widziała, żeby Ci nic z życia dzieci nie umknęło.

         Pozdrawiam!

   

 

Jazda samochodem z jednym okiem.

Dziewczyny, przecież nie ma się o co unosić, każdy ma prawo do swojego zdania, proszę mi tu ładnie łapki na zgodę podać, a Ty Martusia nie nerwuj się kobieto:) Złość piękności szkodzi!

Powiedziała co wiedziała i poszła

< kot też się na mnie obraził > 

Jazda samochodem z jednym okiem.

Ja się na Martkę nie gniewam. Nie mam o co. Buziolki ślę! 

A Ty, Kornelko, kotu przekaż, żeby się nie obrażał, bo lepszej od Ciebie, nie znajdzie!

Jazda samochodem z jednym okiem.

Ja też się na początku z Martką pokłóciłam, ale takie już te nasze charaktery wyrywne, kiedy życie nie oszczędza. A jak poczytasz o nas, to miałyśmy z Martką i Wotkiem podobne historie z implantacją. I co najśmieszniejsze, moja zakończyła się najgorzej, ale mam to głęboko w d... nosie.

A Martka to dobra dziewczyna i wrażliwa, a jeszcze lepsza mama! Oby nam się wszystkim szczęściło.

Kot  porwał dziś szynkę ( 40 zł za kilo - psia mać! ), ale jak to się ma do jazdy samochodem, to ja już nie wiem, hahaha. Tym bardziej, że kot szaleju dostał po tej szynce, to może i lepiej, że jej nie zjadłam, bo oberka wywija na samym środku pokoju tańcząc z wyimaginowaną myszą, czy kij wie z czym ;)

Jazda samochodem z jednym okiem.

Hejka :)

Też dorzucę swoje pięć groszy... uwielbiam jeździć samochodem. Od małego tato często brał mnie na kolana i jadąc do dziadków pomykałem ostatnie 3km po bezdrożach :D. A jak już mogłem sam prowadzić to pff... 

Prawo jazdy mam od ośmiu lat i nie uważam się za jakiegoś super kierowcę-rajdowcę, ale mimo wszystko czuję się za kółkiem bardzo pewnie.

Zaintrygowało mnie natomiast to, co napisał Dlama. Że bierze udział w rajdach off-road. Czy tam potrzebne jest wyrobienie jakiejś licencji? Czy tak jak w "zwykłych" rajdach trzeba mieć przynajmniej R2? Pytam, bo zawsze strasznie mnie bolało to, że nigdy nie zostanę ani pilotem, ani rajdowcem :P. A tu proszę... Ostatnio narobiłem sobie apetytu, bo z kolegami z firmy zrobiliśmy imprezę integracyjną na torze gokartowym i udało mi się wygrać hehe, a dopiero drugi raz w życiu w gokarcie siedziałem... ale co siniaków i zakwasów miałem - to tylko ja wiem ;).

BTW. Czy ktoś z Was interesował się Szkołą Jazdy Subaru? Chodzi mi po głowie szkolenie I stopnia Techniki Bezpiecznej Jazdy, ale nie wiem czy można to zrobić w ośrodku w Bednarach k/Poznania, czy muszę do Kielc pomykać :/.

Jazda samochodem z jednym okiem.

Och, chłopaki! Jaak Was nie kochać! Tyle macie w sobie pozytywnej energii, nerw fajny taki!  Żeby Wam się udało rajdy wszystkie wszechświatowe wygrywać, bo jak o tym czytam, to jak Boga nie kocham, tak lepiej widzę!

Szerokości, i niech wszystkich obuocznych szpanerów na widok Waszych umiejętności trafia szlag!

Ps Kornelko Kochana! Piszę Ci u Artura, bo nie chciałam się tu za bardzo rozmnażać! To, że Marta jest świetną mamą to pewne, bo to waleczna dziewczyna jest! 

A Twemu kotu to już tylko moja nalewka pomóc może! Lecę,bo jak mąż mnie znajdzie te cuda o tej porze odczyniającą, marny mój los będzie! I słusznie!

CHŁOPAKI! JAK JECHAĆ BĘDZIECIE W TYCH RAJDACH, NA TYCH TORACH WSZYSTKICH WSPANIAŁYCH, TO DUCH MÓJ TAM Z WAMI POMKNIE I SIŁ DO WALKI WAM DODA!!! BRRRRUUUMMMM, BRRRUUUMMM, WIUUUUUU, WIIIIIUUUUUUU....

SZEROKOŚCI!!!