Witam Wszystkich!!.Trafiłem na tą stronkę przez przypadek, ale myślę że będę ją czesto odwiedzał że względu na cenne i pomocne informacje. Jestem po 4 operacjach oka. Zaczeło się w wieku 19 lat od odwarstwienia siatkówki ( nie znana jest przyczyna), przyłozenie, ponowne odwarstwienie, przylożenie i tak w kółko z marnym skutkiem. Obecnie mam 28 lat i efekt jest taki, że widzę na to oko bardzo slabo, a do tego przez ingerencję chirurga oko jest mniejsze, przekrwoine i nie wygląda dobrze co powoduje u mnie dyskomfort psychiczny. Gdybym wiedział że będzie taki rezultat nie pozwoliłbym na te wszystkie operacje, byłbym teraz ślepy na jedno oko, ale wizualnie mailbym piękne oczko :) Każda kolejna operacja może prowadzić do zaniku galki ocznej. O rezultatach poprawijących widzenie nie mam już co marzyć. Z informacji jakie uzyskuje od róznych lekarzy wynika ze nawet jakby ktoś idealnie mi przyłozyl siatkówkę albo wynalezionoby/sklonowano siatkówkę dla mnie to i tak oko nie bedzie widzieć ze względu na zanik nerwu wzrokowego. Dodam jeszcze ze czasami oczko potrafi "nakierowywać" się trochę w inne miejsce niż patrzy zdrowe oko. Uświadomił mnie o tym jeden znajomy i mam przez to niemałą dolinę. Teraz skupiam się na tym żeby oko estetycznei wyglądało dobrze, strasznie mnie to rozprasza np. podczas rozmowy z drugą osobą. Zamaist skupiać się na rozmowie myślę o tym paskudnym oku. Może wyolbrzymaim problem ale nie jest łatwo. To na tyle na początek... :) pozdrawiam tomek
|