Wczoraj przypadkiem trafiłam na ten portal i od razu postanowiłam się zarejestrować. Wierzę, że dowiem się od was wielu rzeczy dotyczących jednoocznego widzenia, których jeszcze sama nie odkryłam ;).

Mam na imię Ania mieszkam w Łodzi i aktualnie studiuję i pracuję.Wzrok na prawe oko straciłam 2 lata temu podczas wypadku samochodowego. Najpierw okazało się że nie widzę  na prawe oko, później wdała się infekcja na drugie oko więc z ogólnym widzeniem było kiepsko, na szczęście udało się ją wyleczyć. Kiedy zaczęło się wydawać, że wszystko idzie w dobrą stronę okazało się że oko zaczęło zanikać i żaden okulista nie chciał się podjąć leczenia. Wysyłali mnie do Niemiec i odsyłali między sobą.Na szczęście udało przekonać się profesora, który ostrzegając nas że na powodzenie jest 1 % szans podjął się i udało się ;). Fakt,że oko jest sporo mniejsze od drugiego, mam rozlaną źrenice i zezuje mi do zewnątrz, ale jak na razie uspokoiło się i nic niepokojącego się nie dzieję.

Pierwszą rzeczą o którą chciałabym zapytać to jest soczewka maskująca taka którą przerysowują z drugiego oka. Gdzie można cos takiego kupić?I jak jest z użytkowaniem takiej soczewki? Czy trzeba ją tak jak żwykła wyjmować codziennie? 

Z góry dziękuje za odpowiedź i pozdrawiam ;)

Bo w Polsce lekarze niewiele mogą zrobić i właśnie słyszałem o Bremen , że tam jest dobry ośrodek . Różnice między placówkami w Niemczech a naszymi sa np takie , ze tam jak trzeba dzwonią do Ameryki , żeby skonsultowac przypadek u nas każdy operator liczy wyłącznie na swoją wiedzę ewentualnie kolegów z zespołu, a jak wiadomo w polskich szpitalach jest tak , że jest jeden specjalista a reszta to pomocnicy . Jestem już po 5 operacjach w Polsce i naprawde żałuje , że nie miałem ich w Niemczech czy innej klinice na zachodzie .

Jeśli więc ktos z Was zna jakiegoś światowej sławy specjalistę proszę o informację.

Pozdrawiam