Witam wszystkich

Nie widzę na oko lewe od 1 roku życia-uszkodzenie nerwu.

Mam zeza przy patrzeniu na wprost pod kątem jakoś to jeszcze wyglądu ale mam od dziecka kompleksy. Jaka jest szansa, że operacja się powiedzie. Czy po operacji może być gorzej, może się udać na stałe? Jaka cena i gdzie najlepiej robić. Czy ktoś z was próbował. Z góry dziękuje za odpowiedź Pozdrawiam 

witam

mam podobny problem co Wy ....byłam na konsultacjach i jednak odradzano mi. Oko bez poczucia światła po jakimś czasie po operacji podobno będzie i tak zazować . Sama już nie wiem czy to prawda ....może ktoś miał taką operację i może się wypowiedzieć.

pozdrawiam

ja jestem właśnie po operacji,

wiem że się nie udała w 100%

ale się nie poddaje, 

na wakacje kolejną planuje. 

Najgorsze to nie spróbować i później pluć  sobie w twarz że się nigdy nie spróbowało. 

co mogę napisać?

miałem wcześniej usg, okazało się że mam zaćmę po urazową, i przepołowione oko na pół. Poczucie światła, kolory, kształty są wiec po usunięciu mogę widzieć lepiej. Problem jest taki że to oko jest zanikowe, wiec operacja może przynieść taki skutek że wyzwoli to reakcję kolejnego zaniku. Do wyboru jest albo soczewka kontaktowa, mam dostać namiary do jakiegoś zakładu z realizacją na nfz, albo usunięcie zaćmy. To jest na razie przyszłość. Na szczęście nie będę musiał czekać w kolejach już.

Co do zeza, niestety widzę że się rozjechał w rozbieżny, 

do tego trzeba je obniżyć.  Obecnie szczypie, jest napuchnięta, głowa mnie boli. 

Problem jest taki że te oko jest właśnie mniejsze wiec problem jest je tak dobrze ustawić. Miałzo być cięte i drugie oko, ale kurde byłbym udupiony na stałe. A muszę skończyć inżynierkę. Zobaczymy jak się zagoi, może się ustawi dobrze. Dr Jochan powiedziała że efekt jest wykonany w 75%. trzeba dobić do 100%

poczekam jeszcze dwa tygodnie i umawiam się na termin lipcowy, wizyta kontrolna, z możliwością operacji na drugi dzień. 

Prywatnie 2,5k

Ja zrobiłem prywatnie. Na początku nie było możliwości na nfz, a dzień przed operacją okazało się jednak że się da. Niestety moje ubezpieczenie wygasło, a nie chciałem więcej czekać. Termin nie przepadnie wiec za 3 miechy bez problemu poprawie sobie w pionie.
Czekanie na termin nfz, tu do końca nie wiem jak jest ale gdzieś powyżej roku. Po poprawce już nie ma takiej potrzeby, jako że poprawka da się wcisnąć w dużo wcześniejszy termin.

U mnie w poziomie coraz lepiej, ładnie się goi, a i zez coraz mniej zauważalny. 

Niestety w pionie jest za wysoko, i ogólnie jest małe te oko, widać jedną powiekę niżej. Może soczewka kontaktowa optycznie zwiększyła by rozmiar oka. 

Na razie czekam na zagojenie.

witam

mam podobny problem co Wy ....byłam na konsultacjach i jednak odradzano mi. Oko bez poczucia światła po jakimś czasie po operacji podobno będzie i tak zazować . Sama już nie wiem czy to prawda ....może ktoś miał taką operację i może się wypowiedzieć.

pozdrawiam

 witam,

ja kiedyś też usłyszałam podobną diagnozę tzn, że zbyt mało widzę na to chore oko zeby operacja zeza była skuteczna (mam uszkodzenie tarczy nerwu wzrokowego).  Czytam to forum i biję się z myślami, czy warto wybrać się na konsultację np. do pani dr Jochan, boję się właśnie, że znów po latach usłyszę, że na operację nie mam szans. 

uciec całkiem nie może,

to mięśnie, są odpowiednio regulowane. 

Witam wszystklich, ja z niedowidzeniem na jedno oko borykałam sie 24 lata. Pewnego dnia zdecydowalam sie na operacje zeza i dzis nie zaluje. Nie mialam nic do stracenia. O Dr Jochan dowiedzialam sie z interenetu, po dlugim czasie postanowilam u mowic sie na wizyte. Zabieg oczywiscie wykonalam prywatnie bo na refundowany trzeba czekac okolo 3 lat a nie chcialam juz z tym zwlekac. Zadzwonilam i dostalam termin wizyty na za 3 mies. Wizyta we wtorek w Zabrzu w gabinecie Dr Jochan a na drugi dzien zabieg w klinice 2000 w katowicach. Troszke mnie to zdziwilo bo przeciez nawet mnie nie widzieli ale mysle ok najwyzej powiedza ze nic sie nie da z tym zrobic i bede kazali wrocic mi do domu. Przed przyjazdem do nich przeba isc na badania krwi (morfologia itp) i najlepiej zaszczepic sie przeciw zoltaczcce (ja nie mialam szczepionki bo mi o tym nie powiedziano ale mysle ze nie zarazili mnie podczas zabiegu:) ).  Dwa dni predzej zrobilam badania, pojechalam do Zabrza, Dr Jochan to naprawde równa babka mila starsza Pani z podejsciem do pacjenta. Zbadała mnie i mowi ze juz wszystko wie i ze nie ma zadnych zastrzezen i ze jutro widzimy sie na zabiegu. Na drugi dzien zjawilam sie w klinice 2000, powypelnialam ankiety kilka podpisow i pielegniarka zabrala mnie do mojego pokoju, kazala ubrac koszulke do zabiegu. Potem przyszedl anestezjolog chwile pogadac i za niedlugo pojechalam na zabieg. Dostałam w żyłe narkoze a za chwilke budza mnie i mowia ze juz po wszystkim:) Zawiezli mnie do łóżeczka. Godz po przywiezieniu mnie do pokoju przyszla dr Jochan, odkleila opatrunek i mowi ze oczka sa proste i ze bedziemy sie juz żegnac bo wszystko jest ok:) Kurcze w pol godzinki naprawili cos co przeszkadzalo mi tyle lat. Nie ma co sie stresowac przed tym zabiegiem bo z niego i tak nic sie nie pamieta;p  Nic nie boli, po zabiegu delikatnie razi w oczka ale zakladasz okularki przeciwsloneczne i jest ok.
Nie zwlekajcie i umowcie sie na wizyte bo ja troszke z tym czekalam a teraz wiem ze juz dawno moglam miec to za soba.

Nr tel do rejestracji: 601 344 214

koszt badan krwi: ok.60zl
wizyta u dr Jochan: 200zl
zabieg: 2500zl
efekt zabiegu: bezcenny

czeka mnie tylko wizyta kontrolna za pol roku:)

Mam też taki problem, że jak patrzę w lustro jest powiedzmy ok, a jak zrobię zdj patrząć wprost oko ewidentnie ucieka. 

Mam właśnie identyczny problem jak Ty. Również mam zeza zbieżnego (prawe oko). Boję się że może być to zez akumulacyjny i wtedy nici z operacji... Jeśli się czegoś dowiesz na ten temat to daj tu znać!

Witam.

 Planuję poddać się operacji usunięcia oka zezującego. 

Prawe oko zezuje zbieżnie, mała widoczność na to oko. 

Pod koniec sierpnia mam mieć wizytę konsultacyjną w klinice oka w Katowicach. 

Bardzo chciałbym się dowiedzieć na czym to wszystko polega. I czy przy ewent zakwalifikowaniu się do zabiegu będzie on miał miejsce tego samego dnia, czy też trzeba będzie ustalić termin. 

Dzieki za odpowiedć. 

Jej, przepraszam za złe wysłowienie się...

Nie chce usuwać oka, tylko zeza w oku zezującym. Ponoć jest to zabieg ze znieczuleniem ogólnym, nacięcie mięsni itd. 

Chodzi mi o to jak wygląda konsultacja. Szczerze chciałbym zostać zakwalifikowany do zabiegu. 

mam zeza od urodzenia, urodzilam sie z uszkodzonym nerwem wzrokowym, na samym poczatku miałam zbieżnego, pozniej okulary mi go skorygowaly do praktycznie niewidocznego, ale ja mimo wszystko go widzialam i juz mialam dosc tego dyskomfortu ktore mi cale zycie towarzyszyl. Kazdy mowil glupia jestes po co sie operujesz przeciez ty zadnego zeza nie masz, ale takim zdrowym ludziom łatwo mowic, bo to nie oni z tym zyja. Najgorzej bylo przy robieniu zdjec, moglabym za takie zrobione z zaskoczenia zabic, bo wtedy to mi oko tak perfidnie uciekalo ze az mi sie wymiotowac chcialo swoj widok.

No i wkońcu poddalam sie zabiegowi w wieku 21 lat, czekam na niego 4miesiące, robilam go we Wroclawiu w prywatnej klinice EyeLaser Center z tym ze moglam wlasnie albo poczekac pare mies i zrobic zabieg refundowany albo od reki za 2400. Stwierdzialm ze pare miesiecy mnie nie zbawi i wole odczekać. Ot cała moja historia

Dzisiaj juz troche lepiej psychicznie sie czuje, okodalej wyglada tragicznie, troche mniej opuchniete, ale dalej boli 

ja w sumie praktycznie nic tym okiem nie widze, moze w max 5-10%.

Najbardziej przeraza mnie to ze oczy mi sie rowno nie ustawily po tej pieprzonej korekcie, a jak czytam rozne fora to ludzie od razu po zabiegu mieli 'wyprostowane' oczy. Wygladam gorzej niz po zabiegu, a chyba nie o to chodzilo i to mnie strasznie dołuje. Juz nie mam sily, nie moge sie na siebie patrzec

Pamiętam! :)  Zabieg okazał się być dla mnie ogromnym zaskoczeniem. Wcześniej już wspominałam, że oko niewidzące i zezujące to lewe, a operowali mi prawe, dowiedziałam się o tym tuż po przebudzeniu. ;)  Nie wydaję na tę chwilę żadnych opinii i nie wyciągam większych wniosków. Oko lewe jakby się wyprostowało, ale 'idzie' do góry. Tyle tylko, ze nie mam pewności, że to skutek zabiegu. Oko czasem ustawiało się w ten sposób, ale to było zaraz po wstaniu z łóżka i wiedziałam wtedy, że wkrótce przejdzie w zez zbieżny, tak też się działo. Teraz się trzyma. Nie sugerujcie się szczególnie moim przypadkiem, gdyż jest niestety bardzo ewenementowy i indywidualny, ale to akurat jak każdy.:)

Pozdrawiam Was ciepło i polecam nie załamywać się od razu, ja wiele przeszłam z tym okiem i ogólnie jestem nauczona, że nie wszystko można mieć od razu. :)  

Ja nie mam zamiaru się dołować, ale też godzić z tym co jest, bo nie chcę się poddać. :) Widzisz..u mnie jest chyba bardziej skomplikowana sprawa.. Na ceglanej w Katowicach nie chcieli mi nawet zrobić kosmetycznego usunięcia zaćma, bo obawiali się, że..oko się rozpłynie.. Teraz kiedy miałam zabieg dot. zeza odbył się on na oku prawym, czyli jak już podkreślałam widzącym zdrowym. Odezwij się na gg. I się już nie łam. Gdy patrzysz w lustro i np. nie widzisz na prawe oko to musisz lewym okiem spojrzeć w bok, żeby zobaczyć to prawe, wie c prawe też patrzy w bok, a Ty błędnie to odbierasz.  

O malbil zmieniła zdjęcie. :) W pierwszym momencie pomyślałam, że jakaś nowa ślicznotka dodała jakieś posty. ;) 

Natala, masz rację nie poddawaj się, walcz i miej nadzieję. 4 operacje to sporo, ale skoro lekarz tak decyduje. Ja mam nadzieję, że na jednej się skończy, gdyż zabieg miałam przeprowadzony na widzącym, jedynym widzącym oku. U mnie jest ewidentna poprawa, oby tylko efekt utrzymał się jak najdłużej. Dziś mijają trzy tygodnie od zabiegu, a ja dalej odliczam czas. Oby jak najwięcej go minęło od operacji, oczywiście z utrzymującymi się prosto oczami, wtedy nabiorę więcej pewności i spokoju. Teraz nawet boję się przyznać, że jest dobrze, bo nie chcę by moje nadzieje pękły niczym bańka mydlana. Życzę Ci, abyś w końcu była zadowolona z efekty zabiegu. Gdzie się leczysz? :)